Autor |
Wiadomość |
|
Zygi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Czw 14:17, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Jasne.
<Odwrócił się i już pojawił się problem.Spojrzał na GIGAbyte'a.>
-Hmm...idź na Górę Świętego Gerwazego i tam odpocznij,Wezwiemy cię w odpowiednim czasie.
<Rozkazał po namyśle.Potem udał się do żółnieży i coś im mówił>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sara-san
(nie) Wredna (nie) Biała Paladynka
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Anielskiej Krainy...
|
Wysłany: Czw 15:24, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
- Mowiłam!
<podleciała do Kirai i Makoto, dotkneła Kirai przekazujac jej swoja energie i leczac jej wszytkie rany (o ile jakies miala)>
- odpocznij kochana!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Czw 16:20, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
<Oglądał z niemałym zaciekawieniem wszystko co sie działo wokół nich>
-Co to jest?
<zapytał wskazując na giganta>
-Nie wazne... Świetna robota, macie u mnie wszyscy po dużym piwie i tak jak sie umwialiśmy, dwa razy wiekszą wypłate...
<oznajmił radosną nowine wiedzminom, którzy juz powoli zabierali swoje tyłki z pola bitwy>
-Ale bajzel...
<szepnął jeszcze patrząc na pole bitwy>
-Ktoś to bedzie musiał posprzątać...
<dodał i usmiechnął sie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zygi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Czw 18:38, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-No właśnie...
<Powiedział podchodząc do niego>
-Z każdym dniem stos poległych powiększa się...
<Kopnął leżący nieopodal elficki hełm>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Czw 20:20, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
-Niedługo zejdą sie sępy i hieny...
<dodał>
-No i... Nie ważne...
<usmiechnął sie>
-No i dobrze, niech te elfy giną, zależy Ci na tym?
<spojrzał na niego>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zygi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
|
Wysłany: Pią 12:07, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Myślisz,że elfickim wojownikom się podoba jak opuszczają swe rodziny i nie wracają? Na co komu ta wojna...tylu poległych bo przywódca elfów ma zamiar podbić świat.To jest CHORE.Przydałoby się obalić władze elfów i jakiegoś porządnego elfa dać na tron...
<Nagle poczół przeszywający ból,który obiął całe jego ciało.Zaczął lekko dygotać.Po minucie przeszło mu.>
-"Znowu..."
<Odwrócił się by zaraz wskoczyć na Savriela i pognać w kierunku miasta>
-Zabieram go do stajni.
<Rzucił przez ramię>
Zygi dobrze gada :P - Mako
MAko na tron elfów !! xD - Zygi
XD Dobrze mi w Lossehelin xD - Mako
Eee tam...zwariować tu moża xD -Zygi
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Pią 16:05, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Ale to oni ta wojne zaczeli... Nie musieli sie pchać...
<szepnął>
-Do zobaczenia...
<dodał>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Pią 19:52, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Po kilkunastu godzinach pole bitwy prawie całkiem opustoszało. Nie było już trupów, pozostałości po strzałach i pociskach. Gdzieniegdzie widniała jedynie wypalona ziemia i głębokie dziury. Resztę przestrzeni wypełniała, zielona trawa, jakby nigy nie rozegrała się tu bitwa. Pogoda była słoneczna, jedynie wiatr mocno kołysał gałęzie drzew.
Kirai w końcu zobaczyło, to czego tak bała się ujrzeć. Na najbliższym wzgórzu leżał nietknięty od poprzedniego dnia, czerowonowłosy demon. Kirai zaczęła podchodzić powoli, aż dotarła do wzgórza. Uklękła delikatnie przy demonie, który leżał na boku i wyglądał jakby spał. Odgarnęła lekko włosy z jego twarzy>
"On powinien żyć, Ellear jest władcą demonów, musiał coś zrobić..."
<Poczuła dreszcz i spojrzała na nieprzytomne oczy demona. Złapała za zimną dłoń i dotknęła piersi, w której nie było czuć żadnego uderzenia serca>
"Deddo"
<Pomyślała i położyła głowę na piersi demona. Oczy zaczynały ją pieca w gardle zasychać. W końcu wydała z siebie żałosny jęk i zalała się czystymi łzami>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 20:24, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Makoto, domyślając się, dokąd wyruszyła Kirai, wyszła na mury. Wiatr rozwiał jej ciemnobrązowe włosy, gdy siadała. Podkuliła nogi i objęła je rękoma. Odszukała wzrokiem Przyjaciółkę i oparła głowę na kolanach, widząc, ze Ellear nie spełnił do końca jej prośby. Chciała do niej krzyknąć, ale zdoałała to uczynić tylko w myślach>
"Kirai!..."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Pią 20:28, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Usłyszała niewyraźny przepływ myśli w jej głowie i gwałtownie się za nią złapała>
- Zostaw mnie! Nie chcę Cię już nigdy więcej, to przez Ciebie on nie żyje Ellie!
<Szepnęła do siebie i zaczęła płakać jeszcze głośniej>
Ostatnio zmieniony przez Kirai dnia Sob 17:22, 09 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 20:37, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<do jej uszu dobiegły niewyraźne słowa. Nie usłyszała ich dokładnej treści, ale wiedziała, że były rozpaczliwe. Patrzyła na Kirai, nie bardzo wiedząc co robić. Po chwili wahania zeskoczyła z murku i szybkim krokiem ruszyła w stronę schodów na dół. Amazonki natychmiast otworzyły jej bramę i Makoto znalazła się na błoniach. Ruszyła w stronę Kirai, szeleszcząc białą suknią>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Sob 17:50, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Kirai straciła poczucie czasu. Po prostu leżała tam. Przestała płakać, teraz śpiewała spokojną, niekoniecznie smutną pieśń po demońsku. W końcu na jej twarzy pojawił się uśmiech, co było dość dziwne. Z jej oczu znów pociekły łzy, ale dziewczyna nie przestawała śpiewać i się uśmiechać. Dopiero po kilku miutach Kirai wstała i podniosła Cyriatana. Bez słowa uszyła ku zboczu wzgórza>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 9:02, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Kirai najwidoczniej nie dostrzegła Makoto, ale ta nie zraziła się tym. Wsłuchiwała się w nieznane sobie słowa pieśni. Gdy Kirai w końcu wstała i ruszyła w sobie tylko znanym kierunku, czarodziejka w milczeniu podążyła za dziewczyną. W pewnym momencie przyspieszyła kroku i teraz znajdowała się niemal za plecami przyjaciółki>
- Dziś ta nitka się urywa. Coś się kończy, cos się zaczyna.
<powiedziała szeptem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara-san
(nie) Wredna (nie) Biała Paladynka
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Anielskiej Krainy...
|
Wysłany: Nie 13:28, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- I co sie wyprawia...
<pojawiła sie przy Mako i Kirai>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Nie 16:01, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Przytsanęła słysząc Makoto, a jej uśmiech zniknął gdzieś daleko. Spojrzała zasko\czonym wzrokiem na Sarę, następnie odwróciła się do Makoto>
- On będzie jeszcze kiedyś żył, obiecałam mu...
<Powiedziała drżąc nieco od wiatru>
- Nie pochowam go, będzie odpoczywał... A teraz chciałabym gdzieś pójść...
<Odparła to nadzwyczaj spokojnym głosem i ominęła łukiem Sarę idąc przed siebie ze spuszczoną głową>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|