Autor |
Wiadomość |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 17:43, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<spojrzała za dziewczyną. Wiatr rozwiał jej włosy>
- Mogę pójść z Tobą.
<powiedziała, również spokojnym głosem. Zerknęła na Cyriatana, a potem znów na Kirai>
- Jeżeli mu obiecałaś, tak się stanie. On teraz...
<zawiesiła głos i spuściła wzrok>
- ...On teraz po prostu zasnął.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Nie 18:40, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Wiem, on tylko zasnął...
<Powiedziała śmiejąc się dość dziwnie, sztucznie...>
- Nie teraz Mako, narazie nie chcę rozmawiać z ludźmi. Zwłaszcza z kobietami, które tylko będą się nade mną rozczulać i mnie pocieszać... Bez obrazy...
<Powiedziała już bardziej ponurym głosem. Ostatnie zdanie odparła przepraszającym głosem. Nie odwracała się. Zeszła już z wzniesienia i podążała przed siebie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 19:03, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie zwykłam się obrażać o byle co.
<powiedziała do siebie. Spojrzała za Kirai>
- Trzeba żyć dalej. A on wróci.
<krzyknęła jeszcze w jej stronę, po czym odwróciła się na pięcie i ruszyła w kierunku Cytadeli, co jakiś czas pocierajac dłońm o ramiona, jakby było jej zimno>
- Chodźmy, Sara-san.
<powiedziała do dziewczyny>
"Oni oboje wrócą"
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara-san
(nie) Wredna (nie) Biała Paladynka
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Anielskiej Krainy...
|
Wysłany: Nie 21:21, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Dobrze...
<Smutna rusyzła za makoto>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sabe
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 23 Cze 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: odchłań zapomnienia
|
Wysłany: Czw 16:39, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Anioł siedział na jednej z blank przyglądając sie pogorzelisku. Skrzydła miałzłożone. Na ustach błąkał się melancholijny uśmiech typowy dla Sabe>
- I po co to wszystko?
<szepnął sam do siebie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|