Autor |
Wiadomość |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Czw 10:35, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<coś było nie tak. Ninde gwałtownie przysunęła dłoń do swojego czoła, po czym przetarła oczy. Przez moment poczuła się tak, jak gdyby czas stanął w miejscu. Po chwili elfka podniosła wzrok i rozejrzała się>
- Coś było nie tak.
<powtórzyła, tym razem na głos. Uniosła się w siodle, a spojrzeniem szukała odpowiedzi na pytania, których w tym momencie nawet nie potrafiła sobie zadać. Uchyliła lekko usta, słysząc dźwięk rogu>
- Wycofują się...
<szepnęła, niemal niedosłyszalnie>
- Czy to możliwe?...
<w tym momencie Makoto sobie o czymś przypomniała. Gwałtownie obróciła swojego śnieżnobiałego konia, po czym zadarła głowę do góry. Tak, jak się spodziewała. Zamek Królewski był odbudowany. Elfka zmrużyła oczy>
- Ta wojna skończyła się szybciej, niż się spodziewałam.
<oznajmiła, wzdychając ciężko>
- Przeceniłam ją.
<podjęła po chwili, a widząc pytające spojrzenia towarzyszy, kontynuowała>
- Przeceniłam. Spodziewałam się bardziej ambitnego przeciwnika.
<po dłuższej chwili milczenia, Makoto znów obróciła Verindertemetha. Zwróciła się do swoich towarzyszy>
- Oznajmijcie wszystkim koniec walk. Najwyżej na pewien czas. Ona nie odpuści tak łatwo. Ach, a Ty Cyriusie... Zostań ze mną.
<ściągnęła wodze, uśmiechnąwszy się lekko. Po chwili zaczęła rozglądać się dokoła>
- Sprowadźcie mi tutaj Generała Ki!
Ostatnio zmieniony przez Makoto dnia Czw 10:36, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Czw 11:42, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- I co? I to koniec?
<Lukan rozejrzał się dookoła, jakby właśnie urwał się z jakiejś choinki>
- Tak po prostu? Lipa... A ja już myślałem, że skopię paru gościom tyłki, a tak... Zero rozrywki.
<Obrócił się i spojrzał na zamek. Zatkało go. Albo czas został zatrzymany na tak długi okres czasu, albo... albo ktoś mia zdecydowanie za dużo many i zdecydowanie za duże zdolności. Znaczy się... to raczej było niemożliwe.>
- Muszę zdecydowanie mniej pić...
<Skwitował w końcu, waląc się ręką w czoło>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Czw 15:07, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Najzabawniejsze było, że Cyriatan wyglądał na najmniej zdziwionego... Zachowywał się tak jakby nic się nie stało, jakby wszystkiego się spodziewał. Rozejrzał się powoli dookoła i przetarł tył głowy dłonią. Opadł delikatnie na ziemię>
- O Kuso... To wygląda nie po człowiekowemu...
<Nagle przerzucił swoje bezradne oczka na Lukana i spytał głośno>
- Czy Cyrius dostał w łeb kiedy wszyscy walczyli?
- Pani Isilro!
<Nagle dookoła rozległ się odgłos kilkuset kopyt uderzających z prędkością w ziemię. Już kilka sekund później na horyzoncie pojawiła cząstka oddziału Rosse z generałem Ki na czele>
- Pani Isilro! Szamańskie czary! Jak to możliwe?! Czy to Pani robota? Przepiękna magia czasu! Na Shtisuena, jak to Pani zrobiła?!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Czw 15:19, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Sam się zastanawiam, czy mi ktoś nie przywalił...
<Odpowiedział Lukan, jednym uchem słuchając, co tam gdera generał Ki>
- ... ale wygląda na to, że nam wszystkim ktoś przywalił i zatrzymał w czasie. Brawa dla Mako.
[EDIT]
- Co się dzieje, co się dzieje?!
<Malakian wpadł z miną ostatniego wariata, z pianą na ustach i ścierą w dłoni>
- Wszyscy klienci wyszli z karczmy i tak zaświnili podłogę, że nie nadążyłem za wrzeszczeniem... znaczy, czyszczeniem podłogi! Gadajcie, co się dzieje!
<Te słowa zapewne skierował do Lukana, chociaż ciężko to było jednoznacznie stwierdzić, bo cieć-zombie wymachiwał szmatą i rozglądał się niespokojnie dookoła>
- Coś mówili o jakiejś wojnie, dziwnych stworach...
<W tym właśnie momencie do Malakiana doszło, że obok znajomego wampirka stoi... wielki demon z głupkowatym wyrazem twarzy, którego nijak nie kojarzył, bo kojarzyć nie mógł. Były czarodziej wydarł się na całe gardło>
- CO TO ZA BYDLE?! TO Z TYM CZYMŚ WALCZYMY?!
<I zaczął okładać nieszczęsnego Cyriatana... brudną szmatą>
- A masz! O! Giń, pomiocie diabelski!
<Lukan patrzył na to wszystko beznamiętnie>
- Teraz jestem już prawie pewien, że ktoś mi zdrowo przywalił w łeb...
Ostatnio zmieniony przez Lukan dnia Czw 22:18, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Selena
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu
|
Wysłany: Sob 15:48, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Selena rozejrzała się z lekkim zdezorientowaniem. Coś się działo, ktoś użył potężnych czarów. Tyle tylko mogła stwierdzić, bo czuła się, jakby zdrowo oberwała butelką po winie.
Rozglądając się z lekkim oszołomieniem, dostrzegła Lukana. Przynajmniej jego kojarzyła w tym lekkim zaburzeniu umysłu...>
-Co się... stało?
Ostatnio zmieniony przez Selena dnia Sob 15:49, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 16:23, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Kuso... Co Pan robić?!
<Wyjąkał Cyriatan próbując oddalić się z pola rażenia szmaty Malakiana*. Właściwie żadna normalna istota nie byłaby teraz w stanie powiedzieć, że ten demon mógłby kiedykolwiek zrobić coś złego. Jego biedne oczka krążyły między ludźmi wokół niego w poszukiwaniu pomocy>
<Generał Ki przez jedną króciutką chwilę zwrócił wzrok ku Cyriatanowi. Nie czekając na odpowiedź elfki, ciągnął dalej>
- Pani Isilro. Czy bitwa zakończona? Moim zadaniem jest teraz towarzyszyć Pani aż do spotkania z Ailster.
<Cyriatan na dźwięk imienia obecnej władczyni Fuzen, drgnął gwałtownie i niechcący podwadził ramieniem Malakiana przy okazji rozwalając mu nos. Demon wlepił wystraszone oczy w Makoto>
*świetnie to brzmi...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 17:33, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Ninde pokręciła głową>
- Nie moja to sprawka i nie moje czary. Liczyłam na pojedynek, aby tej jej dyplomacji stało się zadość. Przeliczyłam się. Zresztą, to było do przewidzenia.
<oznajmiła, patrząc to w stronę Lukana, to w stronę generała Ki. Dręczyło ją coś w rodzaju poczucia winy; była zła na siebie, że nie potrafiła inaczej rozegrać tej wojny... Była też zła na Adeę, za jej bezsensowną wojenkę i niczym nie dające się wytłumaczyć zachowanie. Chciała nastraszyć Makoto? Cóż. Jeżeli tak, to z mizernym skutkiem. Po chwili Ninde miała kontynuować rozmowę, jednak ubiegł ją krzyk Malakiana, a następnie odgłosy jego ścierki odbijającej się od Cyriusa. Makoto powróciła więc do swoich bynajmniej nie pozytywnych myśli...>
-Generale Ki...
<elfka zaczęła dopiero po kilkunastu sekundach, ocknąwszy się z krótkiego letargu. Wyciągnęła stopy ze strzemion, po czym zeskoczyła z konia. Przytrzymała go za wodze i podniosła wzrok, by móc spojrzeć w oczy przywódcy Rosse>
- Proszę mi wybaczyć, że naraziłam Pańskich żołnierzy na niepotrzebne ryzyko. Wróg, że tak powiem...
<zawahała się na moment, szukając odpowiedniego słowa>
- ...zwiał. I naprawdę nie jest konieczne towarzyszenie mi do czasu spotkania z Ailster. Proszę mi uwierzyć. Ja nie zwieję.
<ostatnie zdanie delikatnie zaakcentowała. Po chwili spuściła głowę i ruszyła w stronę miasta, prowadząc za wodze śnieżnobiałego Verindertemetha>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 20:45, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Pani...
<Zaczął nieśmiale generał Ki, jakby nie wiedział co w tej chwili powiedzieć>
- Ninde Isilro. Niech Pani nie myśli, że żołnierze zostali nie potrzebnie narażeni na straty. Dla nich największą stratą jest brak wojny, jaka miała się tu odbyć.
<Próbował niezręcznie pocieszyć elfkę, co pewnie odniosło jeszcze gorsze skutki>
- I jeszcze jedno. Władca wampirów, a jednocześnie Pan nasz, życzył by sobie zapewne by jednak ktoś Pani towarzyszył. Ailster Fuzen z pewnością jest honorowa, ale jednocześnie nieprzewidywalna.
<Zawołał już za odchodzącą Makoto>
- Niech Bogowie mają Cię w opiece, Ninde Isilro.
<Dodał szeptem, gdy zawracał konia do swoich wojsk>
<Cyriatan, na wzmiankę o Nogradzie poruszył się jeszcze niespokojniej i tym razem nadepnął ciężką stopą wprost na brzuch Malakiana. Demon był tak potężny, że nawet tego nie poczuł>
- Cyrius poleci do Fuzen... Przyprowadzi Pana!
<Zawołał z entuzjazmem, lecz elfka mogła już tego nie usłyszeć>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 22:06, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Makoto przystanęła na moment. Uśmiechnęła się odrobinę na słowa generała Ki, przymknąwszy nieco powieki. Kiedy natomiast usłyszała entuzjazm Cyriusa dotyczący sprowadzenia Nograda do Lossehelin, ruszyła dalej>
"Obyś miał rację, Cyriatanie... Oby Ci się udało."
<rzekła do siebie w duchu. Nie była w stanie nawet płakać. Czuła ogarniającą ją pustkę. Nieprzyjemną, chłodną nicość, do której będzie się musiała jeszcze przyzwyczaić...>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Nie 22:39, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Demon przełknął głośno ślinę i wlepił lśniące oczy w odchodzącą Makoto. Obserwował ją dopóki ta nie znikła z pola widzenia. Wtedy spuścił wzrok i dodał krótko sam do siebie>
- Cyrius musi lecieć do Pana... Da radę sam?*
<Zacisnął dłonie w pięści wypowiadając te słowa. Przez kilka lub kilkanaście sekund patrzył namiętnie w ziemię, nadal przygniatając Malakiana do ziemi. Po pewnym czasie oderwał wzrok od murawy i ogarnął nim zgromadzonych>
*Tzn. Szukam chętnych do wyprawy w strony Fuzen :P
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Nie 22:48, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Umrzeć za ojczyznę...
<Powiedział Malakian z niemałym trudem>
- ... cóż za honor dla magika...
- Nie histeryzuj, ty już nie żyjesz...
<Lukan wyraźnie nie był w humorze. Niby przypadkiem kopnął czarodzieja w głowę, powodując cichy jęk, a potem atak kaszlu u Malakiana.>
- Pewnie, że dasz radę... ale dawno nie byłem w Fuzen, podrzuciłbyś mnie?*
<Zwrócił się do demona. Coś błyszczało niebezpiecznie w jego oczach.>
* tzn. piszę się ;p
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Nie 22:55, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Cyriatan błyskawicznie zwrócił wzrok ku wampirowi, gdy ten tylko wyraził chęć podróży do Fuzen. Patrzył na Lukana z zaciekawieniem i jednocześnie zdziwieniem>
- Pan chyba... Nie lubi Pan Nograd? Czemu chce lecieć?
<Spytał prawie szeptem, gdyż jego głos był już dość mocno nadszarpany przez "tkwiącą w gardle rozpacz" ( :P ). Demon nie myślał o tym, by ktoś z mieszkańców Lossehelin chciał pomóc Nogradowi, narażając się przy tym Ailster. W końcu w tutaj też było wiele spraw do załatwienia>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Nie 23:02, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie przepadam za Nogradem, ale zdecydowanie bardziej nie lubię Ailster...
<Wyszczerzył kły we wrednym uśmiechu>
- ... no i... jak się tak zastanowić, to jestem ci winien przysługę. Uratowałeś mnie w trakcie buntu. Gdybyś wtedy nie przyleciał, zapewne by mnie zjedli, bekając przeciągle po posiłku.
<Utkwił wzrok w bliżej nieokreślonym punkcie na horyzoncie i wpatrywał się w niego z niemałą lubością. W końcu nie lubił przyznawać się do tego, że czasem pojawiają się u niego ludzkie uczucia. Z dużym naciskiem na słowo CZASEM>
Ostatnio zmieniony przez Lukan dnia Nie 23:03, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Selena
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 20 Mar 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z domu
|
Wysłany: Nie 23:09, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
-Mogę lecieć z wami?
<Selena wtrąciła ostrożnie. Zaraz też stwierdziła, że uwielbia pakować się w kłopoty.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Nie 23:11, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Cyrius po raz pierwszy od dłuższego czasu się uśmiechnął. Był to bardzo szczery uśmiech, który miał podziękować Lukanowi za wsparcie. Ukłonił się lekko przed wampirem, tym samym schodząc z Malakiana>
- Arigatou Lukan-san.
<Po tych słowach demon wyprostował się już całkowicie dodał>
- A czy ktoś chciałby jeszcze? Bo ja nie wiem co z Panem... Może nie wystarczyć słaby demon i jeden wampir.
<Spytał Lukana oczekując jakiejś propozycji. Wtem usłyszał głos Seleny. Nie znał dobrze tej dziewczyny, jednak do niej też się uśmiechnął i podziękował skinieniem głowy>
- Więcej Cyrius nie zabierze...
<Dokończył i natychmiast pochylił się, rozkładając szeroko skrzydła>
Ostatnio zmieniony przez Nograd dnia Nie 23:13, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|