Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:11, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Klątwa?
<Kiwnęła ze zrozumieniem głową>
-I tak mu chyba współczuję- ja bym nie wytrzymała w jaskinie... I jeszcze te wszystkie pary oczu wlepione w jedno...
<Uśmiechnęła się>
-Silny jest, albo wręcz przeciwnie. Tak głupi, że mu to nie przeszkadza.
<Zachichotała.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:17, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-jeśli nawet dla niego jesteś miła to bądź miła dla nas i przetłumacz napis na medlionie
<uśmiechnął się do niej>
-proszę..
<wyszczerzył zęby>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:25, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<usiadła po turecku przyglądając się wszystkiemu z zaciekawieniem>
-Nie bądź taki wredny, Amral.
<puściła do niego oczko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:27, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ja? Kirai to rozumie. Ona to zrobi...
O co Ci chodzi? Ja wcale nie jestem dla niego miłą, ja się tylko próbuję postawić w jego sytuacji i wyobrazić sobie jak to wygląda...
<Uśmiechnęła się niepewnie.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Czw 19:50, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Zamkniejcie się oboje, prubuję się skupić.
<Złapała Cyraiatana za ramię (ledwie dostawała ^^')>
- Możesz nam coś więcej powiedzieć?
<Demon pokręcil przecząco głową>
- A chciałbyś wyjść na zewnątrz?
<Spojrzała na Makoto>
- Myślisz, że może, jeśli będzie pod moją opieką?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:56, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Otworzyłą usta by coś powiedzieć jednak nie wydobył sie z nich żaden dźwięk. Przycisnęła sie do ściany. Rozejrzała się. Spojrzała na Yujo, potem na Mako szukając u którejś z Nich oparcia.>
"Już siedzę cicho..."
<Spojrzała na Demona.>
"Wiesz, a jednak Ci nie współczuję. Wolałabym juztu siedzieć niż... Będę Ci współczuć jak Cię wypuszczą..."
<Uśmiechnęła się do Niego.
Nadal przyciśnięta do ściany patrzyłą raz na Yujo, raz na Mako, a chwilami i na Kirai zastanawiając się co zrobi z Demonem.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Czw 21:51, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako zastanowiła się>
- W podziemiach ciężej wyczuć energię Demona...
<spojrzała na strop na chwilę zapominając, że nie zobaczy tam czystego błękitnego nieba>
- Wydaje mi się niebezpiecznym go wypuszczać.
<spojrzała na Kirai>
- Tym bardziej, że jego Pan na pewno zmartwi się brakiem jakichkolwiek wieści od...
<urwała w pół słowa i powoli skierowała oczy ku Cyriatanowi>
- Czy ty...
<zaczęła>
- Czy ty kontaktowałeś się ze swoim panem? Jeżeli tak, jak dawno?
<zapytała>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Czw 21:57, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Nie. Odkąd wyruszyłem, nie miałem z nim żadnego kontaktu. Dlaczego pytasz?
<Skierował swój łeb w stronę Makoto>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:02, 18 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzała na Mako, po chwili dopiero na Kirai i w końcu na Demona. Nadal siedziała cicho szukając u kogoś oparcia. Nie znalazwszy go siedziała patrzac na Mako.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 20:54, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako skrzyżowała ręce na piersi>
- A nie... ZMARTWI SIĘ, gdy zauważy Twojej długiej nieobecności?
<zapytała go>
- Tym bardziej, że WIE dokąd wyruszyłeś.
<spojrzała mu głęboko w oczy>
- Wie, że jesteś w Lossehelin.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Pią 20:58, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Demon odsnunął się lekko>
- Ja... Ja niewiem...
<Powiedział wystraszonym głosem>
- Ale to chyba możliwe...
<Spuścil glowę>
- Więc musimy się mieć na baczności.
<Powiedziała Kirai obojętnym tonem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:29, 19 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
"Następny wpadnie w odwiedziny? Czymkolwiek jest..."
<Pomyślała nadal jednak milcząc. Wpatrywała sie w Demona.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirai
Daleko rzygająca, Jej Wysokość 185 cm
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 4670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...od Lucyfera
|
Wysłany: Nie 11:52, 21 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
- Dobra. Kimkolwiek, lub czymkolwiek on jest, uważam, że trzeba będzie się dowiedzieć trochę o nim, żebyśmy później nie byli zaskoczeni.
<Zawiesiła medalion na szyi i westchnęła>
- To wszystko i tak jest już beznadziejne...
<Ruszyła w stronę wyjścia>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 11:29, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Kiwnęła głową na słowa Kirai>
- Beznadziejne.
<odrzuciła włosy do tyłu i również ruszyła w stronę wyjścia>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Wto 13:02, 25 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Skarpa nad na jeziorem Juryd. Juryd? W lossehelin nie ma jeziora o takiej nazwie. To Nograd, znudzony sobą i wszystkim dookoła wymyślił tę ją na poczekaniu. Sam siedział na p\brzegu skarpy, rzucając co chwilę kamienie do jeziora, a te odbijały się wesoło po powierzchni wody.
Jezioro to emanowało energią, którą nawet Nograd pozbawiony pamięci mógł wyczuć. Choć nie chciał się do tego przyznać, albowiem uznałby, że też zwariował. Lecz skąd ta energia? Zapewne spora jej cześć zdołała się uchować po zdarzeniach sprzed kilku lat... To w końcu tu był przetrzymywany demon o płomiennych włosach, który wcześniej się pojawił w "wizji" Nograda. Jednak to stare dzieje... Że też ta moc przetrwała taki kawał czasu.
Wampir kaszlnął. Spuścił jedną nogę w dół skarpy i przyjrzał się jezioru. Uniósł nieco brwi. Wreszcie, na własne oczy, udało mu się zobaczyć coś dziwnego. Teraz mógł spokojnie nazwać się jednym z wariatów.
Było to coś w rodzaju ogromnego węża, tyle że na głowie miał parę... rogów? Jego łuski były zbliżone do kremowego koloru, zaś oczy gada były niebieskie. Stworzenie gapiło się na niego z dołu, do połowy schowane w tafli jeziora. Wampir był zdumiony, ale nie przestraszył się. Nie mógł, bo zwierzę patrzyło niego łagodnie i ciepło>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|