Autor |
Wiadomość |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 21:07, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako przetarła oczy i jęknęła. Przejechała po czole zmiast ręką... czarną różą, której kolce zraniły ją>
- Już go tam nie ma...
<powiedziała i spróbowała wstać>
- Zapomniałam mu podziękować...
<z trudem wyprostowała się>
- Dzięki niemu odzyskałam pamięć. Już wiem, kto był moim ojcem
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:10, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Uśmiechnęła się lekko i podtrzymując Mako zaprowadziła ją pod zwalone drzewo>
-Usiądź...
<Powiedziała>
-... I odpocznij...
<Jej oczy zarzyły się jeszcze bardziej...
-...Coż.. mówi się trudno... Wątpię by było mu przykro z tego powodu....
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 21:17, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako osunęła się ciężko na ziemię i rzekła>
- Moim ojcem był jeden z głównych dowódców wojsk w Wojnie Czterystuletniej przeciw Ciemności jakieś 800 lat temu.
<wydukała>
- On zabił... Zabił jego brata... Mój ojciec zabił brata Najwyższego Sługi Cesarza Piekieł!
<krzyknęła Mako, po czym zakasłała i wypluła krew>
- On teraz chce mnie...
<spojrzała na czarną różę>
- Dlaczego mi ją dał?...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:20, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem...
<Spojrzała na dziewczynę>
-Nie wiem... Jak się czujesz?
-Nie krzycz...
<Powiedziała>
-Jeszcze sobie krzywdę zrobisz. Umiesz uzdrowić choć część tych ran?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 21:27, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Makoto pokiwała głową>
- Oczywiście. Uleczę większość ran.
<kiedy to mówiła, jej rany zaczęły się goić, dość powoli, ale skutecznie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:30, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Uśmiechnęła się, a jej oczy zapłonęły czerwienią>
-To dobrze.
<Wyszeptała>
-Wybacz... muszę założyć kaptur.
<Naciągnłęa go na oczy i uśmiechnęła się>
-Czy Ty go zabiłaś?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 21:34, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako spochmurniała>
- Nie... Nie udało mi się. Był potężny. Dziwię się, że żyję. I dziwię się, dlaczego mnie zostawił, co więcej - odesłał tutaj...
<zastanowiła się>
- Nie zabił mnie, oddał mi pamięć, podarował różę, odesłał do domu...
<spojrzała na swoje rany>
- I porządnie okaleczył... O co mu chodziło?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:37, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-Może ma wobec Ciebie jakieś plany?
<Powiedziała>
-Nie masz mi za złe, że nie patrzę Ci w oczy?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 21:40, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Mako parsknęła>
- Plany wobec mnie? Śmieszne...
<powiedziała to jendak bez przekonania>
- Nie, nie mam Ci za złe... Choć lubię czerwień... Pod każdą postacią...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:44, 04 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie parskaj mi tu... Wszystko jest możliwe
<Uśmiechnęła się>
-Hmmm... lubisz czerwień?
<po pewnym zdjęła kaptur. Jej oczy były czerwone i zarzyły się dość mocno>
-Przechodzi mi, a wolę patrzeć na rozmówcę...
<Zaśmiała się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:48, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<ruszyła za Shai ale nie dogoniła jej. Zatrzymała się zanim do nich dotarła. Zza drzewa sluchała ich rozmowy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:56, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Rozejrzała się. Miała dziwne przeczucie, że ktoś jest w pobliżu>
-Yujo...? Jesteś tu, Yujo?
<Wstała i rozejrzała się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:31, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<wzdrygnęła się>
"Nie no, szpiegiem to ja nigdy nie będe..."
-Jestem, tylko...
<ruszyła w stronę dziewczyn jednak nagle coś jakby nią szarpnęło. Obejżała się. Jej szal zaplątany był w krzaki>
-Tylko...utknęłam.
<jęknęła>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:36, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
<Zaśmiała się i podeszła do Yujo pomagając jej się odplątać>
-Znów łaziłaś po krzakach?
<Spojrzała na Nią czerwonymi oczyma>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:49, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
-Szłam na skróty.
<zachichotała>
-Ładne.
<powiedziala z uśmiechem spoglądając na oczy wampirzycy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|