Autor |
Wiadomość |
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Pią 23:47, 08 Lut 2008 Temat postu: Rosse |
|
|
- Wojna to pojęcie względne. Czasami nazywana jest nią mała bitwa, czasami sprzeczki miedzy dwiema osobami... Mi jednak kojarzy się z wielkimi zniszczeniami, przelaną krwią i chciwością...
- Haha... Twoje drugie imię powinno brzmieć "Wojna", Panie Fuzen.
<Nograd uśmiechnął się mimowolnie. To zdanie powinno mu schlebiać, a jedynie go rozbawiło. Wampir właśnie rozmawiał z generałem Ki, dawnym dowódcą oddziału Rosse, który jechał na koniu tuż obok>
- Mogę o coś Pana spytać, Panie Ki?
<Spytał nagle. Patrzył nieobecnym wzrokiem przed siebie. Mężczyzna skinął lekko głową>
- Myśli Pan, że wygramy?
- Czy wygramy?! Przecież to oczywiste, Panie Fuzen!
<Nograd znów się uśmiechnął. To takie oczywiste... Spojrzał w niebo. Przez chwilę obserwował spadające płatki śniegu>
<Wszystkie konie stanęły. Właśnie dotarli do granicy Lossehelin, przed którą stało kilka zdziwionych amazonek. Zastanawiały się zapewne co robi tu Nograd Fuzen z kilkutysięczną armią za sobą. Wampir leniwie spojrzał na jedną ze strażniczek>
- Chyba nie muszę pytać o pozwolenie na przejazd?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 0:00, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Że kto przyjechał?!
<Makoto patrzyła na Amazonkę z niedowierzaniem. Ta tylko ponownie skłoniła się i oznajmiła>
- Nograd Fuzen na czele kilkutysięcznej armii, Pani.
- Słyszałam, słyszałam...
<Makoto machnęła kilkakrotnie ręką. Na moment zasłoniła dłonią usta, rozgorączkowana patrząc na kobietę z łukiem i kołczanem strzał na plecach. W końcu poprawiła swój płaszcz i otrzepała z kołnierza kilka płatków śniegu, odetchnąwszy głęboko>
- Należy wszcząć alarm. Powiadom głównodowodzących, aby błyskawicznie zrobili przegląd wojsk i przygotowali żołnierzy na najgorsze... Powiadom także państwo Dekkeret o tych... okolicznościach.
<Ninde nie czekała, aż Amazonka znów pokłoni się, aby zaraz potem odbiegnąć. Szybkim krokiem ruszyła w stronę bram Lossehelin...>
~*~
<patrzyła beznamiętnym wzrokiem na potężną armię Fuzen. Armię, która niegdyś pomogła Lossehelin w wojnie sprzed paru lat. Minęło tak niewiele czasu... Po chwili elfka przeniosła wyczekujący wzrok na Wampira. Choć nie było to powiedziane głośno, wiedziała, że Fuzen zwyczajnie wyraża przeciw niej wojnę. Przełknęła ślinę>
- Czy jesteś tego pewien?...
<do kogo skierowane były te słowa? Domyślcie się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 0:13, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<Nograd patrzył przez chwilę na elfkę w milczeniu. Dopiero po jakiś dwóch minutach zareagował. Podniósł lekko prawą dłoń, by zatrzymać wojsko. Ci, których rozmowy było słychać, umilkli. Wampir podjechał bliżej Ninde i zeskoczył z konia. Odwrócił się w jej stronę całym ciałem, spojrzał w oczy odparł zdecydowanie>
- Jestem pewien, że to, po co tu przyjechałem, jest najlepszym wyjściem.
<Pochylił się lekko nad nią i dodał szeptem tak, by tylko ona mogła to usłyszeć>
- Ale nie jestem pewien słów Ailster. Muszę z Panią porozmawiać.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 0:21, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<patrzyła w bliżej nieokreślony punkt na horyzoncie, początkowo nic nie mówiąc. Kiedy Nograd pochylił się nad nią, przeniosła na niego spojrzenie swoich ciemnych oczu>
- Rozumiem.
<powiedziała głośno, by potem dodać ciszej>
- Jak się domyślam, ta rozmowa nie powinna dobiec niepożądanych uszu?
<zastanawiała się nad sensem jego wypowiedzi... Niepewny słów Ailster? Tak poza tym... Dlaczego mówił do niej per 'pani'?>
Ostatnio zmieniony przez Makoto dnia Sob 0:21, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 0:28, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Panie, Ki. Proszę powiadomić poszczególne oddziały armii, że niedługo wkraczamy na terytorium Lossehelin.
<Zawołał do dawnego generała, prostując się, ale nie patrząc na niego>
- Muszę wyjaśnić sprawę, zanim zrobimy jakikolwiek ruch. Proszę na mnie czekać.
<Generał Ki skinął głową w zrozumieniu. Nograd wręczył wodze konia najbliższemu żołnierzowi i ruszył w stronę bram, dając do zrozumienia Ninde, by poszła za nim>
- To dość skomplikowane, prawda?
<Stwierdził wampir, gdy znaleźli się już poza zasięgiem uszu wojska. Wyglądał na spokojnego. Na twarzy miał nikły uśmiech>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 0:34, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<Ninde już nic nie mogło zdziwić. Najwyżej tak sądziła. Zanim ruszyła za Nogradem, ostatni raz ogarnęła wzrokiem wojsko. Ailster chyba naprawdę była na nią zła...
W końcu znaleźli się za bramą Lossehelin. Makoto skrzyżowała dłonie na piersiach, kiwnąwszy głową>
- Skomplikowane. Nawet nie wiesz, jak bardzo...
<westchnęła z cicha. Nigdy wcześniej nie spodziewała się, że będzie rozmawiać z Nogradem jak... jak z kimś obcym. Nieznanym. Ta świadomość ją przytłaczała, ale nie dawała tego po sobie poznać. Nie w tym momencie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 0:49, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Dokładnie.
<Jego uśmiech się poszerzył po odpowiedzi Ninde>
- Właśnie w tym rzecz. Nie wiem jak bardzo to jest skomplikowane. Nic nie wiem.
<Dodał po chwili. Także skrzyżował ramiona i jego twarz nabrała powagi>
- Nie jestem głupcem.
<Powiedział dobitnie, jakby bardzo chciał zwrócić na to uwagę>
- Wiem, że Ailster uważa mnie za kretyna. I nie tylko ona. Zauważyłem, że wiele osób w moim otoczeniu zwraca się do mnie jak do upośledzonego dziecka. Najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego. Nikt mi o niczym nie mówi, każdy się o mnie boi... Ailster, Pan Enjo, nawet moi słudzy.
<Przerwał na chwilę, by spojrzeć w stronę bramy Lossehelin>
- Coś mi mówi, że ty wiesz dlaczego...
<Westchnął z lekka i z powrotem spojrzał na Ninde>
- Ale nie w tym rzecz. Jestem tu, by rozpocząć wojnę między Lossehelin i Fuzen, ale nie zrobię tego.
<Wampir przymruży oczy i wyprostował ramiona. Jedną dłonią przeczesał włosy>
- Jak już wspomniałem, nie jestem głupi. Wiem jakie ta wojna może mieć konsekwencje, a Ailster nie może niszczyć wszystkiego co skaleczy jej dumę. W zamian za tę "małą" uprzejmość, jaką jest powstrzymanie moich wojsk, żądam tylko jednego.Wyjaśnij mi coś...
<To była krótka chwila. Przez tą chwilę w Nogradzie zmieniło się wszystko, wyraz twarzy, oczy, gesty, a także sposób mówienia. W tej chwili można było z łatwością rozpoznać starego Nograda>
- CO SIĘ TU, K***A MAĆ, DZIEJE?!
Ostatnio zmieniony przez Nograd dnia Sob 0:50, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 1:01, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<Makoto patrzyła na Nograda jak skamieniała. Po kilku sekundach na jej twarzy zagościł mały uśmiech. Szczery uśmiech. Mimowolnie poprawiła swoją dłonią jego włosy, jednak szybko cofnęła rękę>
- Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, Nogradzie. Zanim to wszystko się wydarzyło. A, jak sam się pewnie domyślasz, wiele się wydarzyło.
<zaczęła. Rozejrzała się, sprawdzając, czy nikt ich nie podsłuchuje. Po chwili kontynuowała>
- Jest to długa historia. Ja ją odrobinę skrócę. Straciłeś pamięć na skutek niefortunnego wypadku. Później spotkałeś swoją siostrę, Ailster, która postanowiła Ci pomóc, opowiadając Twoją historię ze zmienionym biegiem wydarzeń. W tym momencie, pytaj, o co chcesz.
<zrobiła krótką pauzę, jakby zastanawiając się nad czymś>
- Jednakże będę szczera - każda moja odpowiedź może wydawać Ci się... No, możesz w nią nie uwierzyć. Wziąwszy pod uwagę, że najprawdopodobniej podano Ci wiele bardzo nagiętych faktów. I... I to od Ciebie będzie zależało, jak ze swoją wiedza postąpisz.
<spuściła wzrok o kilka cali>
- Jednak... Nie mam powodu, by Cię kłamać.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 1:18, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Na razie... Nie chcę o niczym wiedzieć.
<Odparł lekko, znów przyglądając się bramie>
- Potwierdziłaś jedynie moje przeczucia. Pamiętam to wydarzenie, kiedy straciłem pamięć... Od tamtej pory czułem się jak niepełnosprawny. Jakbym utracił jakąś część ciała, albo i gorzej.
<Przez chwilę milczał, zastanawiając się nad następnymi słowami. Nie wiedział jednak co powiedzieć, więc syknął bezmyślnie>
- Mam ochotę skopać komuś tyłek...
<Nie mógł się oprzeć swemu, naturalnemu, kpiącemu uśmiechowi. Nawiedziło go bardzo dziwne poczucie samotności>
- Powiedz tylko jedno... Czy są jeszcze jakieś osoby, których nie pamiętam, a które powinny być bezpieczne lub powinny stać tu ze mną?
<Widział przed oczami trzy postaci, jednej z nich w ogóle nie kojarzył. Pierwsza z nich, blondynka, którą zaprosił na obiad. Druga... Jakaś dziewczynka. Widział ją tylko raz. Wsiadała niedawno z Ailster do powozu. I trzecia... Wielkie, rude niewiadomo-co>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 1:25, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<Makoto zastanowiła się przez chwilę>
- Owszem. Jest kilka osób, o których być może nikt do tej pory Ci nie powiedział. Wiele z nich już nie żyje... Są jednak ci, którzy, jak to ująłeś, winni stać u Twego boku. Twoja córka, Yarei. Bądź, jeden z najbardziej oddanych Ci sług, rudowłosy demon Cyrius.
<oznajmiła, patrząc na sobie tylko znany punkt gdzieś ponad jego ramieniem. W pewnym momencie zmarszczyła brwi>
- A ten... Pan, o którym wspominałeś... Enjo?
<zamrugała kilkakrotnie>
- Cóż... Zapewne są tajemnice, znane tylko rodzinie Fuzen.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 1:48, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Ja pier**le... Córki to ja się nie spodziewałem!
<Na wzmiance i Yarei gwałtownie odwrócił wzrok w stronę Ninde. Już miał otwierać usta, by temu zaprzeczyć, bo w to raczej nie był skłonny uwierzyć, ale powstrzymał się. Było coraz mniej czasu>
- Enjo-san?
<Spytał bardziej sam siebie niż Makoto>
- On powinien być bezpieczny... Jest ostatnim Hebinem. To dla nas bardzo ważne, ponieważ Fuzen i Hebi to bliźniacze rody. Mieliśmy wspólnych przodków. Nazwisko Fuzen noszę ja i Ailster, Hebi Enjo jest tylko jeden.
<Zamilkł na chwilę. Nograd zawsze traktował Pana Enjo z szacunkiem i traktował jak członka rodziny, ale czy Ailster zależy na nim? Czy cenne jest dla niej to nazwisko? A może wręcz odwrotnie? Może chce wyeliminować równie potężny ród?>
- Powinien sobie poradzić.
<Skomentował krótko. Enjo był starym elfem, ale sprytnym i silnym. W końcu zadał kolejne pytanie>
- Cyrius...? Był dla mnie kimś tak ważnym i wpływom, że go nie pamiętam? Zapomniałbym... Chciałem jeszcze coś wiedzieć.
<Nograd świadom tego, że trochę zbyt dużo mówi i zadaje pytań, wcale nie krępował się. Uważał, że dla Ninde o wiele wygodniejszą sytuacją jest odpowiadanie na te pytania niż borykanie się z gromadą trupów z siekierami>
- Przechodziłem dziś obok sali tronowej i usłyszałem bardzo krótki fragment rozmowy Ailster z Panem Enjo. Dopiero, gdy wyszedłem z zamku, dotarł do mnie sens tej rozmowy, więc było za późno by wrócić się i podsłuchać dalszą część. Byłem zaskoczony z jednego powodu. Mówili o kobiecie o nazwisku Fuzen, choć myślałem, że ja i moja siostra jesteśmy ostatnimi członkami tej rodziny. Ailster powiedziała, że zabiła tą kobietę... Nie wiesz czasami, o kogo może chodzić?
Ostatnio zmieniony przez Nograd dnia Sob 1:50, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 12:21, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<Elfka zignorowała jego wybuch na temat Yarei i Cyriatana. To raczej zrozumiałe, że nie mógł uwierzyć w takie powiązania... Że o córce nie wspominając. Przez moment Makoto zastanawiała się, jak ważną rolę pełni w Fuzen potomek rodu Hebi. I czy może być wrogiem, czy sojusznikiem na dworze państwa Fuzen. Jednak po chwili wypędziła już te myśli ze swojej głowy. W sumie nigdy nie słyszała o Panu Enjo i dlaczego teraz miałaby zaprzątać sobie nim głowę? Dopiero na wzmiance o podsłuchanej przez Wampira rozmowie Ninde momentalnie zwróciła oczy na Nograda. Czuła, jak jej serce zaczęło szybciej bić, do głowy napłynęły dwa wyraźne uczucia. Zaskoczenie i gniew. Uchyliła odrobinę usta, po czym odwróciła się do Wampira plecami>
"Ailster, zapłacisz mi za to..."
<przetarła dłonią oczy i przejechała po włosach, aby zaraz ponownie odwrócić się do Nograda. Spojrzała mu w oczy>
- Przypominasz sobie naszą rozmowę, gdy wręczałeś mi list od Ailster na Alei Zasłużonych?
<zapytała. Nie czekała jednak na odpowiedź, tylko kontynuowała opanowanym, choć odrobinę drżącym głosem>
- Kirai Ellizabeth Fuzen. Władczyni Lossehelin, moja przyjaciółka i...
<zrobiła krótką pauzę, po czym dokończyła dobitnie>
- I matka Twojej córki.
<spojrzała na niego czekając na reakcję Wampira. Zdawała sobie sprawę, że Nograd mógł w tym momencie czuć się bardzo... Hm... Zaskoczony>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 13:14, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
<Wampir odkaszlnął cicho. Chciał wierzyć Ninde, ale jakoś nie potrafił. Postanowił urwać temat i nie pytać o nic więcej. Wszystko w swoim czasie. Kiwnął lekko głową i ruszył w stronę bramy Lossehelin, mając nadzieję, że Ninde pójdzie za nim, odparł krótko>
- Znałem kiedyś jedną Elizabeth...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 13:20, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Doprawdy?
<zapytała bez większego zaangażowania. Jedną znał na pewno - dla Makoto nie było to nowością. Ruszyła za Wampirem. Przecież ostrzegała, że istnieją odpowiedzi, w które Nograd może nie uwierzyć...>
- Tak poza tym... Zastanawiałeś się już, jak Ailster zareaguje na Twoją nagłą zmianę planów?
<przeniosła na niego swoje spojrzenie, dostrzegłszy wypatrującego ich generała, którego Nograd nazywał Ki>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Sob 13:44, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Nie martw się o to. Wiem co robić... Panie Ki!
<Zawołał nagle do generała>
- Mamy pewien problem. Większość terenów Lossehelin dostało się już pod władanie innego wojska. Ailster mówiła, że będą jeszcze inni atakujący, ale tego się nie spodziewałem.
<Nograd podszedł bliżej konia, na którym siedział Ki>
- Panie Ki, większość ich wojska opiera się na nieumarłych... Czy chcemy kolejnej wojny? Do tego z naszymi rasami?
<Spytał prawie szeptem, tak by usłyszeli to tylko nieliczni. W ten sposób wymusił na generale Ki podjęcie, bardzo ważnej decyzji>
- Ja... No nie wiem. Pani Ailster kazała wkroczyć...
- Rozumiem.
<Odpowiedział głośno Nograd i kiwnął twierdząco głową>
- No to najeżdżamy, ale jeśli się nam nie powiedzie, proszę pamiętać, że ja chciałem odwrotu...
<Oznajmił beztrosko wampir, co wywołało to, że na twarzy Pana Ki pojawiło się kilka kropel potu>
- Panie Fuzen, niech Pan poczeka... To może zawiadomimy o tym, Panią Ailster?
<Nograd przeniósł wzrok na punkt gdzieś ponad generałem Ki>
- Och... Dobry pomysł. Pojedzie tam Pan... I Pan powie Ailster, że nie wypełnię jej rozkazu. Będzie niezadowolona, ale może uniknie Pan rychłej śmierci z jej rąk.
<Nograd uśmiechnął się cynicznie patrząc na niezdecydowanie i przerażenie w oczach generała Ki>
- Tak myślałem. Kto nie boi się Ailster niech do niej jedzie i powiadomi ją o rozejmie... Ale wtedy mnie będziecie mieć na sumieniu.
<Zawołał głośno, starając się, by te słowa doszły do jak największej liczby żołnierzy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|