Autor |
Wiadomość |
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Pon 20:03, 11 Wrz 2006 Temat postu: W buncie nadzieja nasza... |
|
|
<Brama Lossehelin. Wokół żadnego człowieka, wszedzie dziwna jak na tę porę dnia cichość i jasność. Z drugiego końca alei ktoś nadszedł. Postać prowadziła czarnego konia za uzdę. Sama też była ubrana na ciemno, jednie jasne włosy się wyróżniały. Kariana rozgląda sieciekawie, nie widzi nigdzie Makoto. Patrzy na zegar na wieży. Przyszła troche za wczesnie. Koń parska a ona wzdycha ciężko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 16:51, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Punktualnie.
<chociaż cichy, głos Makoto dobiegł wyraźnie do uszu Kariany. Czarodziejka zbliżała się do dziewczyny na swoim białym koniu Verindertemeth. Miała na sobie - jak zawsze - długą śnieżnobiałą suknię i biały płaszcz zarzucony na plecy. Twarz przysłaniał jej kaptur. Gdy podjechała bliżej, Makoto podniosła wzrok i spojrzała na Karianę, uśmiechnąwszy się lekko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wto 16:53, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Uśmiechnęła się wzdychając i wskoczyła na konia>
- No to zacznijmy tą imprezę. "W buncie nadzieja nasza" Lepiej nie tracić czasu...
<powiedziała cicho>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 17:06, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<kiwnęła głową i skierowała konia łbem do bramy>
- Jakże ładnie to ujęłaś... W buncie nadzieja nasza...
<uśmiechnęła się zmrużywszy lekko oczy i zerknęła na dziewczyne przez ramię. Ruszyła stępem, by po chwili zmusić konia do galopu. Wiedziała, że Kariana ją dogoni. Oba konie wygalopowały przez bramę poza mury. I tak w wędrówkę wyruszyły Światłość i Mrok>
~~~~
Wybacz za sformułowanie "światłość i mrok", ale ten kontrast szat Makoto i Kariany jest intrygujący ^^
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wto 19:20, 12 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Za nimi zostały oświetlone zachodem słońca bramy miasta, a przed nimi... A przed nimi było wszystko... >
________________
hej nie ma sprawy - tak nawiasem to fajne porównanie ;D
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 20:17, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
<Makoto ze śmiechem na ustach przybyła do Lossehelin na swoim białym ogierze Verindertemeth. Przez całą drogę cwałowała na złamanie karku. Zaraz przed wrotami Lossehelin spięła konia łydkami, a ten oderwał przednie kopyta od ziemi. W galopie przejechała przez bramy i zeskoczyła z siodła>
- Koniec wojny! Wojna skończona!
<krzyknęła do zdezorientowanego tłumiku gapiów, machając im pergaminem przed nosami. Odwróciła się i pomachała do nadjeżdżającej Kariany>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wto 20:22, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
<Kariana jechała wolniej z ironicznym uśmieszkiem na twarzy, mijając powoli przechodniów. Jedno z dzieci podbiegło do niej i pociągnęło ją za spodnie>
- Prose pani co sie stało?
<zapytało dziecko, a co Kariana odpowiedziała>
- Elfy postanowiły bardzo grzecznie już na nas nie najerzdżać, bo upiłam ich króla
<wyjaśniła swobodnie i pojechała dalej>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Wto 20:30, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
<Makoto złapała Verindertemetha za uzdę i poprowadziła w kierunku centrum miasta z lekkim uśmiechem na twarzy. Odwróciła się w stronę Kariany>
- Może wartałoby wskrzesić ideę zapoczątkowaną przez Zygiego? Mam na myśli bal w Zamku Królewskim.
<zmrużyła lekko oczy>
- Bo nudno się zrobi w Lossehelin...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kariana
Pełnoetatowa (nie)Wredna (pseudo)Wiedźma
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tam gdzie diabeł mówi dobranoc
|
Wysłany: Wto 20:32, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
<Kiwnęła głową zrównując się z nią>
- Popieram. Alkoholu i muzyki nigdy zbyt wiele
<puściła jej oczko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|