Autor |
Wiadomość |
|
Sara-san |
Wysłany: Pon 19:02, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
- Ja też...
<Sara wciagnęa za soba wszytskich do portalu zegnajac Avi>
__________
Kirai-sama TOPIC CLOSED! |
|
|
Neldrin |
Wysłany: Pon 18:36, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Byle jak najszybciej i jak najdalej stąd...
<wyszeptał powpli sie podnosząc>
-Juz wiecej tu nie przyjde!
<zaprotestował szeptem>
__________________________________
Chyba sie popłacze! Jak mogłem chybić!!?? |
|
|
Sara-san |
Wysłany: Pon 18:21, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Neldrin, Zygi, Sara
<Neldrin chybiłeś, ale i tak Archanioł zniknął wszyscy tak ja i ty poupadaliscie na ziemie. Sara ledwo podniosła sie ale miała sie dobrze jej rany samoistnie sie goiły>
- Wracajmy...
<uśmiechnęła się Anielica podajac chłopakom ręce>
Amral
<Byłes nieliczny jako osoba która nie dosała mogłeś pomóc innym wracac już do domu> |
|
|
Neldrin |
Wysłany: Pon 17:55, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Zabiłeś małpke!
<powiedział znow będąc w swojej postaci>
-Zobaczymy co powiesz na to... To chyba najgroźniejszy czar jaki potrafie łachudro!
<powiedział robiąc ręką dziwny znak po czym wycelował tym w archanioła>
-A masz ty...
<zabrakło mu słów. Z jego rąk wystrzelił pocisk negatywnej energii większy od pomieszczenia w ktorym sie znajdowali. Byla to energia śmierci połączona z energią piekieł>
(To czy trafił zależy tylko od Ciebie Saro xD)
-Jak przezyjesz po tym, to chyba bedziesz moim nowym bogiem... Pod warunkiem ze trafie...
<usmiechnął sie obserwując bieg sytuacji. Był juz wyczerpany, nie miał siły na rzucenie kolejnego czaru> |
|
|
Zygi |
Wysłany: Pon 17:52, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
<Wylądował na ziemi i odrzucił powietrze.Teraz dopiero poczuł ból.>
-Cholera ,ale to boli.
<Powiedział i szedł w stronę Neldrina> |
|
|
amral |
Wysłany: Pon 17:50, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-dobra teraz to przesadziliście...
<powiedział amral po czym wyciągnął swoje pistolety>
-no który się ze mną zabawi?
<rozglądnął się wzrokiem szaleńca>
___________
szczerze mówiąc nie mam pojęcia co mam robić... |
|
|
Sara-san |
Wysłany: Pon 17:47, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Zygi
<Twoja walka trwała krótko nie myślałeś zę archanioł bedzie tak słaby, teraz miałeś 100% wieksze zmartwienie, myśli Sary które wręcz panikowały z myślami Sarai. Zauwazyłes ja i widziałeś jak on jak i jej przeciwnik sa w powietrzu, każdy miał złamaną rękę, jednak Sara miała jeszcze rane ramienia, a Hotarou rane barku oraz drugiej reki>
"Sarai cholera dawaj teraz mozemy go załatwić!"
<krzyknęły myśli przeraxliwie, jednak dalej sie kłebiły>
Neldrin
<Archanioł popatrzył na ciebie z nienawiścią i skupił ię poczym wzbił do góry i wykonał zaklęcie. Twój czar zaczął powoli pryskac, nie dawało się go w żaden sposób utrzymac, kiedy zniknął poleciała na ciebie wielka świetlista kula i robłysła wnętrze pomieszczenia. Jednak nie trafiła w ciebie, bo byłes w lekkim szoku po tym iż zniszczono twój czar, tylko w małą małpkę która stanęła przed tobą po chwili małe zwierzątko upadło martwe na ziemie>
Sara
- Teraz Sarai atak świetlistej aury!
<dwa miecze zcieły się ze sobą poczym miecz Sary zniszczył broń archanioła. Hotarou dostał wprost nad serce i po chwili zniknął utleniajac się>
- Jeszcze tu wróce Kapłanko błogosławienstwa i zabije Ciebie, oraz twoich nędznych przyjaciół!
<krzyknął>
CZEKAM NA ODPIS KIRAI JESZCZE! |
|
|
Neldrin |
Wysłany: Pon 17:38, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Paladyński cios... Od tej pory nie lubie aniołów!
<usmiechnął sie wbity w ściane. Wyszedł z niej i popatrzył w oczy archaniołowi>
-Empradeso Kilama Lathander? (Jestes dzieckiem Lathandera?)
<zapytał archanioł>
-Shimua (oczywiście)
<odpowiedział Neldrin, a archanioł sie usmiechnął. Zamachnął sie swoim mieczem, ale nic nie zrobił Neldrinowi. Miecz przeszedł jakby przez ducha wiedzmina>
-Empresso Gamadei!
<krzyknął po czym stał sie odbiciem dokładną repliką archanioła. Ten prawdziwy sie usmiechnął i ponownie uderzył mieczem tym razem w noge swego odbicia. Niespodziewanie noga zamast odpaść Neldrinowi odpadła temu, ktory próbował ją odciąć. Prawdziwy archaniol upadł na ziemie>
-Nie tylko przejąłem twoją postać... Ja jestem tobą...
<powiedział Neldrin w postaci Archanioła patrząc sie na swoje odbicie bez nogi>
_______________________________________
Ciężko sie połapać xD |
|
|
Zygi |
Wysłany: Pon 17:31, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Hehe śmiej się ,ale ja nie potrzebuję skrzydeł żeby latać.
<Rzucił przeciw zaklęcie i sprawnym cięciem odciął archaniołowi skrzydła.Zygi poleciał za spadającym.Zamknął oczy i wypowiedział słowa znane mistrzom palladyńskim.Miecz rozbłysł się świętym światłem bogów.Zygi otworzył oczy,był obok archanioła.Wbił mu miecz w brzuch i rozpruł mu część torsu.Anioł runął na ziemię.Zygi zatrzymał się w powietrzu.Walczył z myślami Sary.> |
|
|
Sara-san |
Wysłany: Pon 17:25, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Zygi
- Ze jesteś idiotą, wiatr to żywioł Sary przejmujac kontrolę nad wiatrem spętałes na siebie ciężar jakim jest umysł Sary, nie wytrzymasz tej plątaniny myśli... Będziesz czuć jej ból...
<śmił się to prawda po chwili przez twoją głowę na sekunde przemykało się tysiące różnorakich myśli anielicy która momętalnie stanęa w bezruchu>
"Bzdura pokonamy ich! A jeśli nie? Napewno! Nie sądze... Sarai na bank! Ale ręka? Poradizmy sobie!"
<usłyszałeś myśli anielicy i po chwili Anioł zamienił się w archanioła poczym rzucił na ciebie czar paralizujący. Stanął przy tobie nie mogłeś się ruszyć, mężczyzna wbił Ci sztylet i zebro i się zaśmiał>
- Żałosny Palladyn!
<po chwili poczułeś ból jakby z ramieniu był dziwny taki sztuczny>
Neldrin
<Nie wylądowałeś przy Zygim tylko przy poratalu coś nie mogło Cię przenieśc koło Zygiego czyżby nadpotężna aura. Rozgladałes się, Biesy akaowały inne anioły le te je niszczyły. Podciełeś scięgno innemu archaniołowi ale rana po chwili zniknęła. Po sekundzie wbiłes się w ścianę nie widząc archanioła który właśnie Cię zaatakował miałeś już pare dobrych siniaków>
Sara
- Nie poradzimy sobie Sarai!
<wykrzyczała czujac ból po chwili jednak poczuła napływ cił i rzuciła zaklecie poczym dwa miecze wbiły się w ramiona wojowników>
- Walcz normalnie ja nie widze Cię masz przewage... Hotarou-san...
<uśmiechnęła się> |
|
|
Neldrin |
Wysłany: Pon 17:21, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Twój to twój... A co ja mam zrobić...
<szepnął do siebie, po czym podciął archaniołowi ścięgna w nodze>
-Alez ja jestem bezradny...
<powiedział do siebie, gdy archanioł zaczął go gonić kuśtykając>
-Właźcie do portalu, zaraz dojde, tylko go zgubie...
<powiedział pewny siebie> |
|
|
Zygi |
Wysłany: Pon 17:12, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Ten bałwan jest mój.
<Powiedział i ruszył na anioła.LEcieli coraz wyrzej i wyrzej aż znikli z widoku>
-I co teraz wymyślisz,bałwanku? |
|
|
Neldrin |
Wysłany: Pon 17:09, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
-Dobra, dziekuje Avi...
<powiedział samemu stając na nogi>
-Virtaas Omas!
<krzyknął po czym wiekszość aniołów wpadło wprost za bramy piekieł>
-Abyssmalas Eufore!
<powiedział po czym z piekieł wyszły najprawdziwsze biesy równające sie mocą z aniołami>
-Viimare kelar! (Zabijcie ich!)
<krzyknął Neldrin wskazując na Anioły>
-Aaaa!!!
<krzyczał biegnąc na Archanioła. Spodziewał sie, ze odetnie mu noge, ale tylko ją drasnął, a potem zniknął. Pojawił sie przy Zygim> |
|
|
Zygi |
Wysłany: Pon 17:05, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Głupcze nic o mnie nie wiesz ! Mógłbyś mi nawet nogi obciąć.
<Powiedział a jego miecze zaświeciły się białym światłem.Za sprawą wiatru uniósł się w powietrze i przejął kontrolę nad tym żywiołem.>
-I co teraz powiesz szmaciarzu? Jestem szybszy od ciebie.
<Wspomagany przez wiatr leciał równie szybko jak on.Krzyżowali swe miecze w locie lecz żaden nie zadał decydującego ciosu>
-----------------------------------------------------------------
Dzięki za łatwiutką sytuacje . |
|
|
Sara-san |
Wysłany: Pon 17:03, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Zygi
<Anioł skoczył na Ciebie z wiekim mieczem i wykonał zamach, przy czym rozwinął skrzydła lecąc z wielką szybkością. Tak wielką ze mogłeś nie przezyć tego ataku, co chwile pojawiał sie i znikał w innym miejscu kiedy już tak się stało wykonał cięcie raniąc Cię powaznie w bok i pojawiajac się po chwili znów przed toba w tym samym miejscu. Śmiał się z Ciebie ze jesteś nędzny>
- Myliłem się, jesteś bardziej nędzny niż kobieta...
<Śmiał się dalej, bawiło go to ze sprawia Ci ból>
Neldrin
<poczułeś zę odzyskujesz siły i krew napływa w twoje ciało, Avi złapała Cię i zaczęła przekazywac swoją energię witalną>
- Niech się pan trzyma, panie neldrinie zaraz bedzie dobrze...
<uśmiechnęła się do ciebie i puściła Cię tuż przed portalem>
Amral
<Twoja sytuacja była jedną z lepszych, miałeś dużo sił nikt zbytnio się toba nie interesował stałeś daleko za przeciwnikiem Zygiego więc mogłes mu zranić chociarz skrzydła. Jesli twoja szybkosc dorównuje jego sprytowi i inteligencji>
Kirai
<Zniknęłaś za drzwiami ale przed toba stanął olbrzymi dwógłowy wilk i patrzył na ciebie wściekle szczerząc kły>
Sara
<jedna z kiepskich sytuacji w moim życiu dawała mi w kość, uderzyłam anioła w brzuch i szybkim ruchem złapałam za dło wykręcajac nadgarstek tak aby mu pekł ale to sie nie działo>
- Co jest grane?
<popatrzyłam dziwnie i okazało mi sie to wszytsko jakąs podpuchą po chwili jednak nadgarstek pękł ale i równierz moja kość w ręce pękła>
- Cholera!
<krzykrzyczałam> |
|