Autor |
Wiadomość |
|
Lukan |
Wysłany: Sob 22:13, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Prowadź, Sabe
<powiedział z uśmiechem, ciesząc się w duchu na spotkanie z Sarą>
"W końcu poznam bohaterkę tylu barwnych opowieści..." |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 22:10, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<Kiwnął głową z namysłem i gestem reki wskazał na Cytadelę w blasku poranka>
- Zapraszam w takim razie
<uśmiechnął się lekko >
- Czas na nas, Lukanie. |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 22:09, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Znam Sarę z opowieści... Nie miałem przyjemności z nią rozmawiać.
<uśmiech znikł z jego twarzy. Wyglądało na to, że opowieści, jakie zasłyszał nie były zbyt pozytywne>
- Więc ta kraina należy do Sary... Pewnie się ucieszy, pędź jej o tym powiedzieć.
<zrobił gest, zapraszający go do wędrówki>
- Mogę ci towarzyszyć? |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 22:04, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Nie, żadna tajemnica
<odparł zwyczajnie>
- Nie wiem czy długo jesteś w Lossehelin i czy kojarzysz już wszystkich, ale wiedz, że Ryokan należy do Sary.
<dlaczego dopiero teraz było widać, że ubranie Sabe jest całe zakrwawione?> |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 22:02, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Wieści o Losse? Faktycznie, dość szybko
<uśmiechnął się do siebie na wspomnienie tego, co działo się stosunkowo niedawno w Dzielnicy Złodziei>
- Ciężko tu mówić o prywatności... Kim zatem jest ta władczyni? Czy też może jest to wielka tajemnica państwowa? |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 21:59, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<Potaknął głową>
- Tak. Mieszkała tu, chociaż długo jej nie było.
<wyjaśnił spokojnie, teraz wpatrując się w jeden punkt ponad ramieniem Lukana>
- Ale wieści szybko sie rozchodzą i wiem, że teraz jest tutaj. |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 21:54, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
"[i}Regent... Jak ja nienawidzę tego słowa...[/i]"
<pomyślał zdegustowany>
- Czyżby ta prawowita władczyni mieszkała tutaj?
<zapytał z nieco szerszym niż zwykle uśmieszkiem> |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 21:53, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Nie będę Cię zanudzał szczegółową historią, bo na to ani czas ani pora.
<spojrzał na niego uważniej>
- Ryokan to miejsce, które powierzono mi w opiekę. Niewielka kraina w górach. Teraz, keidy odnalazła się jej prawowita władczyni chce jej oddać włądzę, jak na renegenta przystało. |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 21:50, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Przykro mi, niewiele...
"Tak dokładniej to nic"
<podszedł do niego wolnym krokiem, utykając na jedną nogę, choć stąpał z diabelską gracją>
- Możesz powiedzieć coś bliżej? |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 21:48, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
- Dobre pytanie
<ponownie się uśmiechnął. Odwrócił się powoli nadal z rękami w kieszeniach i stanął w lekkim rozkroku obserwując Lukana ' spod byka'. >
- Ryokan. Mówi ci coś ta nazwa? |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 21:44, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<Wampir zaśmiał się w duchu>
- Nie ma istoty, której ciekawość czasem nie zżerałaby od środka, Sabe. To jedna z prawd życiowych, które wbiłem sobie do mojej pustej głowy
<uśmiechnął się tajemniczo>
- Czemu odszedłeś, jeśli wolno mi wiedzieć?
"Czy ja powiedziałem, że nie jestem wścibski?" |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 21:42, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<Zainteresowała go ta odpowiedź, na tyle, że uśmiechnął się szerzej i zatrzymał w miejscu, stając plecami do rozmówcy. >
- Zaiste ciekawie zabrzmiało.
<odparł swobodnie>
- Tak czy inaczej nie będe wnikać. Nie jestem wścibski. |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 21:38, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<ponownie wyszczerzył kły i wyszedł powoli z cienia drzewa, stając nieco bliżej przybysza>
- Niespokojne wiatry mnie tu zagnały i równie niespokojne zapewne mnie tu czekają.
<odpowiedział tajemniczo z błyskiem w oku>
- Uciekłem tu przed kimś... Albo może raczej przed czymś... |
|
|
Sabe |
Wysłany: Sob 21:35, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<Wzruszył ramionami z nieco nieobecnym uśmiechem, jakby to pytanie nieco go zaskoczyło. >
- Przyjmijmy, że to forma wakacji.
<spojrzał na niego wnikliwiej>
- Oficjalnie. No a co z Tobą? |
|
|
Lukan |
Wysłany: Sob 21:33, 02 Cze 2007 Temat postu: |
|
<wzruszył ramionami i stanął na własnych nogach>
- Wszystko mi jedno... Sam tu chyba siedział nie będę... Czego szukasz w Cytadeli?
<zapytał z wyraźną nutką zainteresowania> |
|