Forum
¤
Forum Lossehelin Strona Główna
¤
Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤
Zobacz swoje posty
¤
Zobacz posty bez odpowiedzi
Lossehelin
"Welcome To The Forgotten Land Full Of Our Forgotten Dreams"
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Lossehelin Strona Główna
->
...::Sesje::...
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
...::Administracja::...
...::Regulamin::...
...::Pomysły na forum::...
...::Ogłoszenia::...
...::Pomoc::...
...::Historia::...
Życie w Lossehelin
----------------
...::Wrota Twierdzy::...
...::Codzienność Lossehelin::...
...::Nasze przygody::...
...::Szkolenia::...
...::Targ::...
...::Pole Walk::...
...::Sesje::...
Cytadela Lossehelin
----------------
...::Zamek Królewski::...
...::Biblioteka Lossehelin::...
...::Pracownia::...
...::Centrum Medyczne::...
...::Kompleks Świątynny::...
...::Cech Magów::...
...::Cech Wojowników::...
...::Sądy Lossehelin::...
...::Lochy Lossehelin::...
..::Crystal Tears::...
Pogawędki
----------------
...::Stowarzyszenie Poetów::...
...::Final Fantasy::...
...::Aino::...
...::Manga & Anime::...
...::Nasze marzenia::...
...::Nasze uczucia::...
...::Wszystko i Nic::...
...::O nas::...
...::Fantastyka i rpg::...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kariana
Wysłany: Wto 21:13, 02 Gru 2008 Temat postu:
<Kariana wróciła po godzinie, gdy Vince już zdołał z nudów wydeptać koło karczmy nielichą dróżkę i nawyklinać wiedźmę do dziesiątego pokolenia wstecz. Z płócienną torbą na ramię, w czarnej koszuli i ciemnych spodniach do jazdy konnej, prezentowała się całkiem zwyczajnie. A przynajmniej na pierwszy rzut oka. Bo kto by przypuszczał, że to co Kari trzyma w torebce zdolne jest wysadzić sporych rozmiarów zamek?>
- No. Możemy iść
<oznajmiła sucho i skinęła na wampira. Ha! Gdyby wiedziała, że nie wszystko potoczy się tak łatwo...>
Lukan
Wysłany: Nie 22:02, 16 Lis 2008 Temat postu:
- Będę tu czekał, choćby do jutra...
<Uśmiechnął się do siebie. W sumie... nieważne, po co jej to zwierciadełko. Ważne, że było jej potrzebne, a on wiedział, gdzie je znaleźć. No, przynajmniej w szeroko zakrojonej teorii. Bo nie miał na przykład pojęcia, kto tego artefakciątka pilnuje. Ani czego będzie od nich chciał... ani nic. Ale co tam. Wyjdzie w praniu...>
Kariana
Wysłany: Nie 21:57, 16 Lis 2008 Temat postu:
- Nie twój pieprzony interes, Marcellus.
<odezwała się ochryple, akcentując kazde słowo, na wypadek gdyby wampir należał do przygłuchych albo niepełnosprytnych. Jednak wredny usmiech z jej twarzy znikł, gdy próbowała sama odpowiedzieć sobie na to pytanie. I ta odpowiedź nie była pokrzepiająca.>
Zadnego znaku, żadnej wizji, żadnych wieści. Nic. Przepadł.
<zerknęła na wampira z ukosa>
- Wiesz co? Zaczekaj tu moment. Idę się spakować. Nie lubię się pchać na krzywy ryj.
< i nie czekając na jego reakcję zawróciła do karczmy.>
Lukan
Wysłany: Nie 21:03, 16 Lis 2008 Temat postu:
<Komu miały zapowiadać się interesująco, temu się zapowiadały. Vince miał dziwne wrażenie, że dla niego to będzie istny koszmar... Ruszył powoli przed siebie w bliżej nieokreślonym kierunku. Przed siebie.>
- Po co ci to lusterko?
<Zapytał niby od niechcenia>
Kariana
Wysłany: Nie 20:44, 16 Lis 2008 Temat postu:
<Kariana odwróciła szybko wzrok i westchnęła ciężko.>
- Brawo Vince. Wiedziałam, że w tej przestrzeni między twoimi uszami jednak nie wieje pustką.
<zauważyła protekcjonalnie i z niejaką ulgą. Puściła - choć z wielki żalem - jego ucho i sprzedała mu kuksańca na zachętę, odwróciwszy się w stronę skąd przyszli. >
- Skoro formalności mamy za sobą,
prowadź
<teatralnym gestem wskazała na okolicę przed sobą, uśmiechając się kpiąco. Kolejne dni zaczynały zapowiadać się interesująco...>
Nograd
Wysłany: Nie 20:32, 16 Lis 2008 Temat postu:
<Nograd nie powędrował za nimi. Stał w tym samym miejscu odwracając tylko głowę w stronę Vince'a i dziewczyny. Na twarzy nadal miał lekki uśmiech, kiedy przechwycił spojrzenie Kariany. Właściwie wampir spotkał ich przypadkowo przechadzając się po mieście, więc po co miał się męczyć z szukaniem jakiegoś lusterka? W dodatku, które miało nakłonić Karianę do sprzątnięcia Lukana? Brakowałoby mu tego lekarza od siedmiu boleści i jego przekomarzanek z nim. Choć właściwie widział, a raczej sądził, że Kariana chce tylko wykorzystać Vince'a>
Lukan
Wysłany: Nie 19:43, 16 Lis 2008 Temat postu:
- No właśnie. I od jakiegoś czasu próbuję ci powiedzieć, że to w przeciwną stronę, wiedźmo... Idziemy do magicznego lasu. I puść mnie! Co ja jestem, twój pies?
Kariana
Wysłany: Nie 19:39, 16 Lis 2008 Temat postu:
- Nie-e.
<wyznała całkiem szczerze, nie bardzo nwet się zastanawiając jak dołująco musi to brzmieć w uszach sponiewieranego Vince'a. Zwolniła nieco kroku, za to nie przestając trzymać wampira za ucho. Zastanowiła się chwilę. >
- Ale za to ty wiesz, dokąd isć, więc nie ma sprawy.
<oznajmila beztrosko i zerknęła przez ramię na Nograda, nieznacznie marszcząc brwi>
Lukan
Wysłany: Nie 19:32, 16 Lis 2008 Temat postu:
- To ty wiesz w ogóle, gdzie masz iść?
<Zapytał kompletnie wytrącony z równowagi i dał się ciągnąć w bliżej nieokreślonym kierunku. Nawet nie spojrzał, czy Nograd za nimi idzie. W chwili obecnej go to nie obchodziło. Ciekawe dlaczego...?>
Kariana
Wysłany: Nie 19:21, 16 Lis 2008 Temat postu:
<Kariana litościwie nie skomentowała nagłego wybuchu entuzjazmu i przesadnej pewności siebie, która nagle wybuchła w głowie wypacykowanego wampira.
Tja, jasne.>
- Doobra, przestań się już tak podniecać, idioto, obciach mi robisz
< wytargała go za ucho, jak małego chłopca i pociągnęła za sobą, nie zważając na jego okrzyki boleści>
Lukan
Wysłany: Nie 19:05, 16 Lis 2008 Temat postu:
- Choćby i zaraz
<Vince uśmiechnął się z zadowoleniem, jakby myślał 'hura! Już niedługo pozbędę się Lukana, pozbędę się Lukana, tralalala!'. Oczywiście tak nie myślał, bo chwilowo wpadł w fazę 'jestem wielki i zUy'.>
Kariana
Wysłany: Nie 17:22, 16 Lis 2008 Temat postu:
- Hm. Cześć.
<Uniosła nieufnie brwi spoglądając na oba wampiry mieszaniną niedowierzania i niepewności. A potem wymusiła uśmiech na bladej, trójkątnej twarzy.>
- Naoglądał się widoków czy nie, ważne jest kiedy pójdzie ze mną po to lustereczko, prawda?
< uśmiechnęła się do Vince'a jakby chciała powiedzieć ' spróbuj tego nie zrobić, a masakra jaką Lukan urządził waszej rodzinie, wyda ci się letnim piknikiem'.>
jestem za tym, że by to było out of time, albo jakoś przed śmiercią Kari, czy jakoś tak. Pasuje?
Nograd
Wysłany: Sob 23:23, 15 Lis 2008 Temat postu:
- Hmm...
<Nograd zrobił kilka zgrabnych kroków w stronę Kariany i wampira, i nie omieszkał ukazać swego scenicznego zastanowienia nad słowami Vince'a>
- Moja mamusia zapewne by powiedziała: "Gdy widzisz wampira i piękną damę, bądź odważny i ocal ją z jego szponów", zaś moja przyszywana matka "Gdy widzisz wampira i piękną damę, zniewol wampira i zmuś by ci służył, a kobietę wykorzystaj i oddaj z powrotem w ręce alfonsów...".
<W tym momencie wampir zaśmiał się cicho, lecz szyderczo>
- Obie miały nasrane w głowie. I kogo tu człowieku słuchać?
<Gdy władca Fuzen podszedł już na odpowiednią odległość do uroczej parki, sprawiał wrażenie, gdyby dopiero teraz dostrzegł Karianę. Jego złośliwy uśmiech nieco zbladł i lekko pochylił głowę ku dziewczynie>
- Konban wa, Kariano.
Ps. Tak dla ujaśnienia sprawy... Charakter Nograda jest taki jak jeszcze przed utratą pamięci. Czyli maksymalne pedalstwo, cynizm i samouwielbienie. A w jakim momencie historii Lossehelin rozgrywana jest ta sesja, pozostawiam do wyboru wam.
Lukan
Wysłany: Sob 22:58, 15 Lis 2008 Temat postu:
- Nograd Fuzen... Widzę, że zbiera się tu cała śmietanka towarzyska...
<Uśmiechnął się cierpko na jego widok>
- Mamusia ci nie mówiła, że nie przeszkadza się mężczyźnie, który załatwia z piękną damą interesy?
<Westchnął teatralnie i zwrócił się do Kariany, czekając na jej odpowiedź>
Nograd
Wysłany: Sob 22:52, 15 Lis 2008 Temat postu:
- I mówisz, że takie lusterko Ci się już nie przyda? A co ze scenicznymi tancerkami w przebieralni, które można bez problemu przeglądać w lusterku? Obędziesz się bez tych widoków...?
<Nagle z cienia pewnego budynku, prawie jak z powietrza wyłonił się kolejny wampir. Może i nie ten, za którego głowę wyznaczono cenę, ale nie wątpliwie Kariana nie odrzuciła by także propozycji uśmiercenia tego metroseksualnego krwiopijcy>
- Bo podejrzewam, Mercellus, że na żywo zbyt często takich widoków nie zaznajesz.
<Na twarzy Nograda pojawił się szeroki, cyniczny uśmiech przysłonięty dymem papierosowym>
fora.pl
-
załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by
Twisted Galaxy
Regulamin