Autor |
Wiadomość |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 16:49, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Ireth powoli odwróciła się na piecie i objęła spojrzeniem dziewczynę. Wzięła głęboki oddech i wypaliła>
- Poza bezsensownym bezczeszczeniem ciała smoka nic ciekawego Cię nie ominęło.
<powiedziała pustym głosem, starając się panować nad sobą. Bezwiednie zacisnęła jednak pięści>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Pon 17:02, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
"Bezsenswonym bezczeszczeniem ciała smoka..."
<pomyslal ale nie zareagował. Same części głowy były bardzo ciężkie a co do piero cała głowa!>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 17:35, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Ireth usiadła w miejscu po turecku i utkwiła wzrok w ziemi. Minę miała zaciętą>
- Smoki o wiele starsze od nas są... O wiele bardziej rozumne...
<wycedziła przez zaciśnięte zęby>
- Ja głupia byłam, że się w to wciagnąć dałam.
<jej myśli kotłowały się, toczyła w środku zażartą walkę między moralnością ze strony towarzyszy, a... moralnością wobec pradawnych Stworzeń Smoków>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Pon 18:03, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Rozumne, nie rozumne, chciały nas zabić...
<stwierdził i zaczął czyścić topór>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 18:53, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Ireth bezpardonowo zaczęła szlochać. Bardzo cicho i nie każdy to dosłyszał. Trwało to tylko kilka chwil, bo potem dziewczyna uspokoiła sie i zamieniła w wilka. Zwinęła się w kłębek i zasłoniła pysk ogonem. Smoki znieknęły z pola widzenia, jakby sie rozpłynęły w powietrzu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Pon 19:06, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Ork był jednym z tych, którzy tego nie usłyszeli>
-Troche sie uspokoiło to mozna sobie pospać...
<szepnął i usiadł na jakimś kamieniu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 19:27, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Ireth nie zwróciła uwagi na jego słowa i nadal leżała zwinięta w kłębek. Oczy miała jednak czujne i obserwowała wszystko co dzieje się dokoła. Po dłuższej chwili milczenia odważyła się zapytać spokojnym głosem>
- Orku... Naprawdę nie przeszkadza Ci zabijanie?
<nie patrzyła na niego, tylko na sobie znany punkt na horyzoncie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Pon 19:29, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-Zabijam w obronie własnej... Takie mam tłumaczenie i tego sie trzymam...
<oznajmił>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 19:34, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<nie odpowiedziała. Wstała, podeszła do orka, nadal będąc w wilczej postaci, i zwinęła się w kłębek zaraz obok niego. Ork poczuł nawet jej sierść>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Pon 19:44, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Usmiechnął sie, oparł głowe o kolana i nad czymś instensywnie myślał. Nie spał>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara-san
(nie) Wredna (nie) Biała Paladynka
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 2201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Anielskiej Krainy...
|
Wysłany: Wto 14:12, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Aqi!
<krzykneła i zjawił sie mały smoczek>
- on jest kochany!
<przytuliła go>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neldrin
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 3831
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Podmroku ;)
|
Wysłany: Wto 18:24, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
-To twój smok, czy jeden ze stada?!
<zapytał gwałtownie podnosząc głowe>
-On moze tutaj znowu te smoki przyprowadzić!
<szepnął>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Czw 15:29, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<nadal leżała zwinięta w kłębek u stóp orka z przymkniętymi oczami. Wbrew pozorom jednak obserwowała czujnie wszystko dokoła. Jej czujność wzrosła, gdy obok Demonicy pojawił się mały Smok. Nie zareagowała jednak żadnym ruchem. Tylko obserwowała. Chciała wprawdzie o cos zapytać, ale będąc w wilczej postaci nie potrafiła mówić.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Czw 15:54, 07 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Arina obrzydziła sie widokiem krwi na swoim ciele>
"Cięcie smoka? To nie był zbyt dobry pomysł..."
<zrobiła mine w stylu ==". Po chwili zauwarzyła smoczka>
-O nie! Zostaw3 tego gada w spokoju.
<zaczeła nieco panikalnie machac rękoma>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 9:04, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
<Ireth odwróciła głowę w stronę Ariny i zmrużyła oczy w wilczym uśmiechu, widzac jej gwałtowne ruchy. Po chwili Ireth znów zamieniła się w człowieka. Leżała skulona u stóp orka. Podniosła się na łokciach i usiadła po turecku, przechyliwszy głowę>
- Na smoku Ci zależy, czy na naszym bezpieczeństwie?
<zapytała z pobłażliwym, ale miłym uśmiechem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|