Autor |
Wiadomość |
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Czw 23:15, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<uśmiechnęła się zerkając na niego z boku>
-Nie boje się ciebie ani trochę.
<pokazała mu język uśmiechając się>
-Szczerze mowiąc to bardziej widzę w ciebie zło za tego królika niż za ludzi.
<zaśmiała się>
-A wyzwoleńcy? No chyba nie sądzisz że znajdą nas w tym lesie?
<uśmiechnęła się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:19, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Był wyraźnie zdziwiony.>
-Za zwierzę?
<Uniósł brwi.>
-Zaskoczyłaś mnie... Niektórzy czuli do mnie odrazę, zabijam na zlecenia... Pod warunkiem, że dobrze płacą...
<Zaśmiał się.>
-Fakt. Tutaj nas nie znajdą...
<Westchnał.>
-Mam dość...
<Zbliżało się południe i słońce mocno grzało. Co stawało sie coraz bardziej nieznośne.>
-Echh... Robi się gorąco...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Czw 23:25, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ej no ,to był żart !
<ząsmiała się>
-Szczerze mówiąc to gdybym cię nie znała ,to nigdy nie zbliżyłabym się do mordercy... Ale ciebie lubie mimo wszystko.
<puściła mu oczko. Przystanęła przy wodzie znow przemywając twarz.>
-Tak racja... robi się gorąco i to bardzo.
<dodała z uśmiechem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:27, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Zaśmiał się.>
-A skad byś wiedziała, że to morderca?
<Spojrzał na nią.>
-Poza tym to on mógłby zbliżyć sie do Ciebie...
<Uśmiechnął się do Niej złośliwie.
Spojrzała na zwierze które trzymał w ręce.>
"Będzie sporo roboty..."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Czw 23:33, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ojj nie łap mnie za słowa.
<wystawiła język>
-Chodziło mi o to , że nie chciałabym miec z nim nic wspólnego. Ale od kiedy poznałam ciebie , to co innego. I tyle.
<uśmiechnęła się.>
-To słońce jest okropne... <dodała>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:37, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Ok,ok...
<Zasmiał się...>
<Szli już dosyć długo. Widoki ciągle były te same. Drzewa, krzaki. Drzewa, krzaki. Nic się nie zmieniało. Moze prócz tego, że nie widać już było, żadnych ognisk goblinów. Przyanjmniej nie natrafili na żadne. Pozostawało jednak jeszcze wyjście z lasu.>
"Chociaż tych goblinów juz nie ma"
<Pomyślał, ale mylił sie. Usłyszał szelest i zza krzaków wyskoczył jeden z nich...
W pobliżu było jedno z ich ognisk, tylko, że ogirń nie płonął, a prawie wszystkie stworzenia spały...>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Czw 23:42, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna wyskoczyła do góry kopiąc goblina po twarzy a następnie zrobiła nad nim salto i kopnęła go w sam środek głowy. Kiedy Goblin był już osłabiony spojrzała na Azmera wskazując pobliskie ognisko>
-Co to może znaczyc?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:45, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Wydobył nóż i chwilę potem znalazł się z bronią w ręku za goblinem. jednym, wprawnym ruchem ręki poderżnał mu gardło. Krew buchnęła z rany obryzgując przy okazji Yoshiko. Azmer zaśmiał się cicho. Puścił stworzenie, kttóre upadło na ziemię z głuchym loskotem oraz trzaskie łamanych gałęzi.>
-Nie wiem...
<Spojrzał w stronę ogniska.>
-Nie wiem...
<Powtórzył. W jego oczach błyszczało coś dziwnego.>
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:50, 25 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Czw 23:50, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzala na krew, po czym morderczo na Azmera, jakby mowiąc :
"Zamorduje!". Zastanawił ją ten dziwny błysk w jego oku.>
-Więc co robimy?
<szepnęła do niego>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:52, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Jego oczy zabłyszczały jeszcze bardziej.>
-Wyrżniemy wszystkich.
<Teraz Yoshiko wiedziała co oznacza ów błysk. Azmer uśmiechał sie lekko, dziwnie.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Czw 23:58, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna teraz dostrzegła w chłopaku instynkt mordercy. Ona sama także tego by pragnęła, ale na słowa Azmera ogarnoł ją strach...>
"I co ja mam zrobic..."
<Wiedziałą ze Azmer nie posłucha jej słów, a w takim stanie bała się z nim kłucic...soróbowała jednak>
-Azmer, nie damy rady. Chodzmy stąd zanim się obudzą...
<wyszeptała drżącym głosem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:01, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Spojrzał na Nią.>
-Chcesz to tak zostawić? jeśli o n naprawde cos wskazał to moze to sprawdzmy, co?
<Spytał dziwnie spokojnym głosem. Jego oczy błyszczały.>
"Przy okazji ich pozabijam.."
<Uśmiechnął się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pią 0:06, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Błysk w jego oczach napełniał ją przerażeniem.
Zupełnie jakby w jego ciele budził się ktoś całkiem inny... i teraz już chyba wiedziałą - to był zabojca>
-Niby jak chcesz to sprawdzic?
<rzekła starając się ukryc lęk>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:08, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Schował nóż i podszedł do dziewczyny.>
-Skąd ja to mogę wiedzieć? Moze po prostu tam pójdziemy?
<Uśmiechnął się. Nadal wolnymi krokami zbliżał sie do Yoshiko.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Pią 0:11, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Coraz bardziej bała się Azmera>
- Jesteś pewien że to dobry pomysł?
<Ostrożnie zacżęła powoli cofac się do tyłu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|