Autor |
Wiadomość |
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:47, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Kazuhiro uważa....
<Cartar skoczył ku niemu. Zamachnął się dwa razy i po chwili obaj strażnicy leżeli na ziemi>
-nic nie jest?
<podniósł go delikatnie z ziemi>
-co z twoją nogą?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Pią 14:00, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie no coś ty...
<uśmiechnął się>
-To pewnie przez ten obrót na nodze...nigdy mi ny wychodził...
<uśmichnął się głukowato i spuścił głowe>
"Auć....Może jednak się myle..."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:25, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-chodź... spróbuj wstać...
<Kazuhiro wstał podpierając się na ramieniu Cartara>
-będzie dobrze tylko musimy się stąd wydostać...
<Cartar skupił się i pomyślał>
-wiem.. masz może jeszcze trochę tego proszku?
<spojrzał się na niego pytającym wzrokiem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Pią 15:36, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie trzeba mnie trzymać.
<stanął samodzielnie na nogach>
-wydzysz!
<uśmiechnął się krzyo>
-Jasny że mam, ale mielismy najpierw obszukać wszsytkich lochów oe ny?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:44, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-no dobrze więc szukajmy...
<rozpromienił się>
-musimy ich znaleźć...
<zabrał się do roboty>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Sob 16:53, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Kazuhiro pszeszukał swoją część>
-Tutaj też reszty ny ma...
<oparł się o ściane>
-Gdze oni jeszcze mogą być?....A gdze Kioko jest?! ...ee tam pewnie ich ratuje i dlatego nie ma reszty tu!
<szybko wmyślił sobie wymówke dla otuchy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:58, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-może i masz rację....
<popatrzał na niego zasmucony>
-to co robimy?... wracamy?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Sob 17:02, 03 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<zastanowił się>
-Idziemy prez Lochy...kto wie może tu reszta błądzi..
<zaczął wchodzić po schodach>
"Jeśli w ogóle wejde po tych głupich schodach z obolałą noga..."
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Nie 21:48, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Szli już dosyc długo. Droga była identyczna jak poprzednio. Bardzo powoli zbliżali się do celu.>
- Już chyba niedaleko.
<rzuciłą z uśmiechem Yoshiko , lekko zmęczona już ciągłym chodzeniem>
-A co jesli ich nie znajdziemy ?
<spojrzała pytająco i ze smutkiem w oczach na Azmer, ktory szedł obok niej. >
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pon 13:52, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Kazuhiro i Cartar poczuli przeszywający dreszcz. Jakby orzeźwiający powiew porannego wiatru niosącego zapach orchidei. Przed nimi z zawiasów wypadły z hukiem drzwi do dawnej celi Alany, Azmera i Yoshiko. Jednak w pobliżu nie było śladu ani przyjaciół, ani goblinów>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Pon 16:05, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Kazuhiro nieco przestraszony tym, że przez drzwi omal na niego nie wylądowały spojrzał ukradkiem na Cartara>
-Już nawet przy Kioko jest bezpieczniej..
<wszedł do pomieszczenia do których prowadziły niedawno całe drzwi>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Nawet tak nie mów...
<burknęła i zaczęła przyspieszać>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Okimi
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2462
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie powiem bo i tak nie będziecie wiedzieć czy to miasteczko jest w ogóle w PolsceXD
|
Wysłany: Pon 22:19, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<Kazuhiro wszedł do celi. Zobaczył, że coś leży na podłodze. Podszedł i chwycił rzecz(^^"). Okazało się, że to płaszcz>
-Ta dziewczyne...
<wyszeptał zdziwiony>
-Cartar reszta już zwiać...znaczy zwiała...Kioko napewno z nimi jest..tylko niewiem gdzie...
<zacisnął dłoń i założył na siebie płaszc>
-Troche mały...Ale wygodny.
<uśmiechnął sie dziwnie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:08, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
-Kioko. Mamy iść do lochów?
<Spojrzał na Nią.>
-Jeśli tak, to nie do końca jestem pewnien czy to dobry pomysł. Przecież wiesz, że ich tam nie znajdziemy. Choć z drugiej strony nie mozemy ich tak zostawić. Co mamy zrobić?
<Pokiwał przecząco głową.>
-To nie tak miało być...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yujo
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:16, 07 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
<zatrzymała się gwałtownie tak, ze stała do nich tyłem>
-Ja tam pójde.
<powiedziała cicho dziwnym, nieprzyjemnym głosem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|