Autor |
Wiadomość |
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:37, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Tak...
<Powiedział do Alany.
Po jakiś dwudziestu minutach znaleźli się w dużym pomieszczeniu oświetlonym jedną swiecą.>
-Ciekawe co to jest....
<Powiedział cicho. Podszedł do Alany.>
-Po co Ci mój miecz? Do obrony?
<Uśmiechnął się do Niej lekko.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 21:45, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Alana uśmiechnęła się>
- Tak... Mam zalediwe sztylet...
<powiedziała i spojrzała na Niego>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:47, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Uśmiechnął się. Podszedł do Niej bliżej i przytulił Ją.>
-Co ja bym bez Ciebie tutaj zrobił?
<Westchnął cicho.>
-Nie wiem jak stąd wyjść... Pewnie i tak nikt po nas nie przyjdzie...
<Ostrożnie odsunął się od niej.>
-Co teraz?
<Rozejrzał sie po pomieszczeniu, w którym znajdowały sie conajmniej dwie pary drzwi...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 21:53, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Alana uśmiechnęła się i przymknęła oczy>
- Byłabym nikim bez Ciebie...
<powiedziała cichym głosem. Rozejrzała się>
- Pójdźmy w lewo.
<powiedziała>
- W końcu musimy dokądś dojść...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:56, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Uśmiechnął sie do Niej lekko.>
-Dobrze... Ty tu rządzisz...
<Mrugnął do Niej. I powoli ruszył w tamtą stronę.>
-Idziesz mała?
<Zwrócił się do Yoshiko.>
-Kocham Cię...
<Szepnął w stronę Alany>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 22:13, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Alana uśmiechnęła się lekko>
- Nie rozczulaj się już... Nie pasuje to do Ciebie...
"Ja Ciebie też"
<dodała w duchu. Weszła pierwsza przez drzwi. Po chwili w ciemności słyszeć było jej krótki krzyk. Dziewczyna zniknęła>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:18, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Alana?! Alana!...
<Stanął w drzwiach.>
-Alana?!
<Pierwszy raz od... nie pamietał od jak dawna wystraszył się. Poczuł się zagubiony.>
-Kotku...
<Wyciągnął swój miecz. Zaczął rozglądać się, ale było tu tak ciemno, że nic nie widzał. Dopiero po pewnym czasie wyczuł, że jest tu dół, przykucnął.>
-Słyszysz mnie!?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 22:28, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Alana jęknęła cicho>
- Spadłam jakieś 30 metrów...
<powiedziała i dotknęła swoich żeber>
- Czyżby złamane?...
<zastanowiła się i przewróciła z jękiem na drugi bok>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Sob 22:30, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Yoshiko lekko zdenerwowana bezczynnym wołaniem Alzema , bez myślnie zrzuciła długą supdnicę, pod ktorą znajdowały się obcisłe spodnie , przypominające dół kombinezonu i wskoczyła w czarną dziurę.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:33, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Nie zastanawiając się stanął tyłem do krawędzi. Poszukał nogą jakiegoś wgłębienia, gdy je znalazł zaczął powoli schodzić na dół.
Kiedy sie tam znalazł i względnie przyzwyczaił wzrok do ciemności odnalazł Alanę. Przykucnął przy Niej.>
-Co Ci jest? Możesz mówić?
"Uspokój się... Panika nic ci nie da...
Łatwo mówić"
<Usiadł przy Niej i zaczął gładzic Ja po policzku.>
-Będzie dobrze... Damy sobie radę...
<Po jego policzku popłynęła łza.
Westchnął cicho.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akito
Mieszkaniec Lossehelin
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wYobraŹni
|
Wysłany: Sob 22:42, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Dziewczyna odsunęła się od zakochanych. Czuła się okropnie... wiedziała że jest im zupełnie zbędna. Pragnęła jak najszybciej się oddalic , jednak nie za bardzo wiedziała jak ... >
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 23:26, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Alana jęknęła głośno. Czuła, że nie ma sił. Czuła, że odchodzi>
- Azmer!
<krzyknęła przeraźliwie>
- Ja nie chcę umierać...
<jęknęła ciszej. Na całym ciele czuła straszny ból>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:29, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
-Alana...
<Wyszeptał. Z jego oczu popłynęły łzy.>
-Wszystko będzie dobrze... Zobaczysz...
<Starał się powiedzieć to z jak największym przekonaniem. Nie wierzył jednak we własne słowa.
Gładził Ją po policzku płacząc bezgłośnie.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 23:32, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Alana zaczęła łkać histerycznie. Jej ciało przebiegały drgawki. Złapała Azmera za rękę>
- Ja... ja umrę, prawda?
<każde słowo wypowiadała z trudem. Zaczęła mieć trudności z zaczerpnięciem tchu>[/img]
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:34, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<Nic nie powiedział. Po chwili zmusił się jednak do wypowiedzenia krótkiego zdania.>
-Mogę Ci jakos pomóc?
"Głupek z ciebie Azmer..."
<Płakał patrząc przez łzy na Alanę. Patrzył na Jej cierpienie i byłby gotów cierpieć za Nią...>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|