|
[Sesja] Tajemnica faraonów |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Adea
Śmierć Szczurów
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:40, 07 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Jaką więc radę ma dla Syna Ra posłaniec Pana Burz i Pustyń?
<Imunotep ponownie zajął miejsce na swym złotym tronie, pogładził ręką podbródek i spojrzał Amernothepowi głęboko w oczy. Nie odwzajemnił uśmiechu. Nie miał powodów by się uśmiechać>
Ostatnio zmieniony przez Adea dnia Czw 22:43, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Czw 14:07, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Remezis nie oddalał się daleko od Pałacu, gdyż wiedział, że może zostać ponownie wezwany - i to całkiem niedługo. Arcyważny królewski grobowiec został nie tylko obrabowany z cennych artefaktów, ale zabrano także sarkfag i ciało poprzedniego faraona. Jeżeli prawda wyszłaby na światło dzienne, autorytet monarchy zniknąłby niczym kamyk wrzucony w odmęty Nilu. Imunotep nie mógł sobie na to pozwolić>
- Tylko co do tej polityczno-religijnego problemu mam ja, skromny memficki kupiec...
<zadawszy sobie głośno pytanie, Remezis podniósł wreszcie wzrok, wlepiony dotychczas w ziemię. I przystanął>
- Kobieta pracująca na królewskim dworze?... Umiejąca pisać?!
<Remezis dopiero po chwili zorientował się, że również i te pytania wypowiedział na głos. Nafiela z pewnością go usłyszała...>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Czw 14:26, 14 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Okazuje się, że nie tylko Nafiela go słyszała, ale także Referti, która właśnie przechadzała się w tamtych okolicach, wróciwszy z wyprawy do świątyni Niewidzialnego. Nie zastała tam nikogo, więc postanowiła wrócić do Pałacu... okrężną drogą>
- Ścieżki bogów są niezbadane. Być może to ty okażesz się ogniwem, które połączy wszystkie elementy układanki w całość? Może to twoja obecność pomoże w rozwiązaniu zagadki? Mam taką nadzieję.
<Księżniczka nigdy nie czuła się księżniczką. Kiedy spotykała kogoś z 'pospólstwa' zwracała się do niego, jak do równego sobie. Te wszystkie podziały ją zadziwiały. Przecież byli takimi samymi ludźmi, jak ona i jej rodzina... No, z wyjątkiem faraona, oczywiście.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 17:44, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Remezis aż podskoczył na widok księżniczki Egiptu. W końcu nie wszystkim przypisywano takie przywileje, jak rozmowa z rodziną faraona... Kupiec pospiesznie zdjął czapkę i skłonił się nisko. W końcu nie miał pojęcia o poglądach Referti>
- Wasza Wysokość raczy wybaczyć wątpliwości kupca... Jednak misja, jaką nam zlecono, jest bardzo ryzykowną.
<Kupiec cedził każde słowo. Ostatkiem sił powstrzymywał się też od plunięcia w piasek>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Sob 18:21, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Wyprostuj się...
<Powiedziała z uśmiechem, podchodząc bliżej>
- I nie masz mi czego wybaczać, ale pamiętaj, że nasz los nie spoczywa tylko w naszych rękach. Siły wyższe opiekują się naszymi ścieżkami, nakierowując je w odpowiednią stronę.
<Księżniczka westchnęła, kątem oka patrząc w kierunku swojego ochroniarza, który śledził każdy jej ruch i był gotowy do ataku, jeśli Remezis zrobi coś... nieoczekiwanego>
- Jak ja nienawidzę życia w pałacu...
<Mruknęła cicho>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:10, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Amernothep odchrząknął chcąc nadać wagi swoim słowom>
-Faraonie, aby znaleźć zawartość okradzionego grobowca ale także ewentualnych grabieżców należy przede wszystkim zasięgnąć języka, a kto zajmie się tym lepiej niż różnej maści kupcy, handlarze i inni szemranej sławy oszuści.
<tu przerwał budując napięcie>
-Jednak jestem pewien, że ty faraonie zająłeś się tym szybciej niż ja o tym pomyślałem, nie mylę się?
<powiedział po czym uśmiechnął się pod nosem>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Nie 22:19, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<w normalnych warunkach Remezis nie wyprostowałby się nawet o długość nikłego szeregu ziarenek piasku. Nie wytrzymał jednak, gdy usłyszał ostatnie zdanie, wypowiadane przez Referti. Spojrzał na dziewczynę ze szczerym zdziwieniem w oczach>
- Na Ozyrysa... Wasza Wielebność, sądzę, że wszyscy w całym Egipcie pragnęliby choćby zakosztować ułamku luksusowego życia Waszej Wielebności...
<mówił tak szybko,że aż turban zsunął mu się nieco na czoło... Po chwili jdnak Remezis poprawił ubiór, nie zwracając najmniejszej uwagi na strażnika, który stał zaraz obok Księżniczki Egiptu>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukan
Po Prostu Cudowny Książę Ciemności
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zewsząd i znikąd...
|
Wysłany: Nie 22:58, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Luksusów?
<Zaśmiała się perliście>
- Te "luksusy", jak je nazywasz, nawet w połowie nie rekompensują tego, przez co przechodzą na co dzień. Ciągle mi się wydaje, że ktoś na mnie patrzy, albo chce mnie zabić, że bogowie ześlą klątwy na całe państwo, bo ja nie uśmiechnęłam się wtedy, kiedy powinnam, boję się czasem, że stracę życie tylko dlatego, że jestem księżniczką. Czy tak pojmujesz luksus?
<Spojrzała na niego z wyraźnym żalem, który spozierał z jej oczu i całej postawy. Wydawała się... normalną dziewczyną w bardzo drogim stroju z bardzo drogą biżuterią na nadgarstkach. Do tego nieszczęśliwą dziewczyną>
- Ale mam nadzieję, że ojciec pozwoli mi wyruszyć z Wybrańcami Najwyższych, by rozwikłać tę tajemnicę. Być może będziemy podróżować razem...?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adea
Śmierć Szczurów
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:06, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Faraon podniósł się ze swego tronu, podszedł do kapłana, poklepał go przyjaźnie po plecach, uśmiechnął się z politowaniem i rzekł>
- Funkcja arcykapłana, bracie, jest bardzo męcząca, prawda?
Ostatnio zmieniony przez Adea dnia Nie 23:07, 17 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:36, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
"eee... nie kumam gościa, a tymbardziej nie lubię..."
<powiedział do siebie w myślach uśmiechając się do faraona>
- To prawda, dziękuję faraonie za twoją troskę jednak mam jeszcze wiele sił i desterminacji do pełnienia tej jakże zaszczytnej i wymagającej funkcji, jednak skąd to pytanie Władco Górnego i Dolnego Egiptu?
<spytał próbując zaspokoić swoją ciekawość>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adea
Śmierć Szczurów
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:36, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Ponieważ twe rady głupcze nie są warte funta kłaków i zastanawiam się teraz jaki idiota zrobił cię Hem-Neczer jednego z najważniejszych bogów Egiptu.
<Powiedział ze stoickim spokojem, choć stoików jeszcze na świecie nie było. Po chwili jednak uśmiechnął się, jakby miał zaraz powiedzieć "to chłopaki kto dzisiaj nakarmi moje krokodyle?" i dodał>
- Dlatego tobie powierzę misję odnalezienia zaginionego sarkofagu mego boskiego poprzednika. Jeśli ci się powiedzie, będziesz mieć należne miejsce w Dolinie Królów. Wieczorem będzie uczta. Przygotuj się do niej. Teraz nie pozwól bym zabierał ci czas>
#
Jako, że jedna panienka obraziła się już za słowa, które wypowiedziała moja bohaterka, z góry informuję, że opinia faraona na temat Amernothepa nie jest równoznaczna z moją opinią na temat amrala. Przyp. Autor
Przyjdzie taki piękny dzień, w którym Cię dorwę... - Makoto
Ostatnio zmieniony przez Adea dnia Wto 22:41, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:16, 20 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
"tym idiotą byłeś ty, pacanie"
<odpowiedział w myślach Amernothep>
- Panie ja...
"najchętniej zgniótłbym cię jak robaka"
-...przepraszam za moją niekompetencję i gdybyś był tak łaskaw i...
"zniknął mi z oczu"
-...wybaczył mi to moja wdzięczność nie miałaby granic, przyrzekam że...
"kiedyś się okrutnie zemszczę"
-...będę wypełniał moje obowiązki najlepiej jak potrafię i nie zawiodę cię
<wygłosił mowę kapłan i zaczął oddalać się od faraona kłaniając się nisko>
Wspaniale dziękuję tajemniczej obrończyni mojego dobrego imienia lecz mam tylko jedno pytanie: Ale o co chodzi?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adea
Śmierć Szczurów
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:51, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Boski podziękował bogom za swoją boskość, która pozwoliła mu w ten jakże chytry sposób rozwiązać problem. Wierzył bowiem, że to słudzy Seta skradli sarkofag. I teraz życiem będą odpowiadać za misję odnalezienia go. Imunotep potarł rękoma z radości i lekkim krokiem udał się do swoich komnat. Teraz musiał wypocząć przed ucztą ku czci bogów. I swojej przy okazji>
Makoto, czyżby zadziałała zasada "uderz w stół"?
amral, chodzi o to, że niektórym nastolatkom, które za dużo czasu spędzają oglądając archiwum X, zaciera się granica między "rzeczywistością rzeczywistą" a "rzeczywistością erpegową";
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
amral
Indwidualnie centrowy człowiek renesansu
Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 2322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:53, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Amernothep pośpiesznie wyszedł z zamku mrucząc pod nosem egipskie przekleństwa i klątwy pod adresem faraona. Nagle spostrzegł Referti rozmawiającą z kimś z niższym statusem od siebie>
-i po co rozmawiać z takim kimś, ona jest zdecydowanie dziwna...
<mruknął pod nosem i ruszył przed siebie mając nadzieję, że księżniczka go nie zauważyła>
I tak ciągle nie kumam ale ja tam do siebie tego nie wziąłem jeśli o to chodzi
Ostatnio zmieniony przez amral dnia Czw 17:57, 21 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Czw 19:00, 21 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
<Remezis ukłonił się ponownie, choć już tylko na chwilę. Dostrzegł nietypowość swojej rozmówczyni i - choć nadal obawiał się stojącego nieopodal rosłego strażnika, nabrał pewności siebie>
- Wasza Wielebność pozwoli... Ale lud wierzy, że luksus Waszej Wielebności nie ogranicza się jedynie, a może aż, do ogromnego majątku. Wierzy bowiem... I ja zresztą również...
<dodał pospiesznie>
- ...Wierzymy, że Wasza Wielebność przemawiasz słowami bogów i jesteś, jako córka Egiptu, wcieleniem bogini Izis.
<Remezis sam zadziwiony był swoją otwartością wobec córki faraona, jak i swoim własnym zachowaniem. W tej dziewczynie coś było... Coś nietypowego. Remezis jednak niemal z lękiem odrzucił od siebie te myśli, po czym skłonił się raz jeszcze>
- I zaszczytem będzie podróżowanie z Waszą Wielebnością...
<w rzeczywistości nie był pewien, czy Referti jest gotowa na podróż. Choć otwarta wobec ludzi znaczących niewiele w hierarchii, nie była przwyczajona do życia w trudniejszych warunkach - mimo wszystko>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|