Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 13:27, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nawiązując do Sapkowskiego... Odnoszę wrażenie, że jednak to trylogia husycka bardziej przypadła mi do gustu. Saga o wiedźminie jest niezaprzeczalnie fantastycznym dziełem pisarza, aczkolwiek filozofia i punkt widzenia - niejednokrotnie skłaniająca do refleksji nad własnym postępowaniem - poszczególnych postaci jest przedstawiona wprost. Często nie wnioskujemy, a wyczytujemy światopogląd bohaterów, przez co kolejne tomy czyta się szybko, być może nawet bez większego zastanowienia. Natomiast podczas lektury sagi o Reinmarze z Bielawy, czy jak kto woli Reynevanie von Bielau, zmuszeni jesteśmy przemyśleć poszczególne gesty, zachowania oraz ich pobudki. Musimy poznać i zrozumieć motywy działań bohaterów, by w pełni poznać ich nastawienie do świata. Najwyżej ja tak to odbieram ;) Ponadto zdaje się, że cała trylogia jest w pewnym sensie odzewem pisarza na to wszystko, co aktualnie dzieje się na świecie...
Ja tak tylko głośno myślę ;p
Małego Księcia przeczytałam niedawno, kilka dni przed rozpoczęciem omawiania tej lektury w szkole. Zaintrygował mnie, owszem, ale czy zachwycił?... Dla mnie to taki spis zasad etyki (nie twierdzę, że niepoprawnych!) przedstawiony w możliwie jak najprostszy sposób. I tak wiem, że nikt ani nic na tym świecie tak piękne nie jest ani nie będzie ;p
|
|
|