Autor |
Wiadomość |
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Sob 15:01, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
<Duch zaczynał pojmować sens wyrażenia "Magia tego miejsca tkwi w jego mieszkańcach". I choć uważał, że nic już go nie może zdziwić... w Lossehelin powoli tę pewność tracił... słusznie?>
<Przez chwilę patrzył jeszcze za odchodzącym Aranelem po czym odwrócił się w stronę Makoto>
- Witaj Ninde Isiliro... <powiedział odwzajemniając ukłon> Słuch Cię nie myli... Rzeczywiście, Caius to moje imię. Stworzone bardziej na potrzeby żywych niż umarłych <dodał; Później spojrzał w oczy Kariany. Uznał, że nie będzie się tutaj nudził; Na słowa Eamane wyciągnął dłoń a jej sztylet upadł na ziemię>
- Uważaj <powiedział> Jeszcze zrobisz sobie krzywdę. <i uśmiechnął się... czuł, że gdyby nie był duchem już dawno rozbolałyby go mięśnie twarzy>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Sob 15:30, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
<Makoto uśmiechnęła się z lekka na słowa Caiusa, po czym odwróciła głowę w stronę Eamane>
- Szczerze mówiąc nie zawracałabym sobie głowy tym, że Eamane się skaleczy. Jest za dobra.
<powiedziała do Ducha, po czym uśmiechnęła się zmrużywszy nieco oczy>
- A propos talentów...
<przeniosła wzrok na Karianę>
- ...powiedziałam tylko prawdę Kari. Nie wiem, co nazywasz fałszywymi wyobrażeniami na swój temat.
"Przecież zasługujesz na miano kreatywnej i pewnej swoich czynów dziewczyny"
<zatknęła kciuki za swój pas i po chwili znów zwróciła się do Ducha>
- Jesteś Duchem, prawda?... Jednak, chyba nie od zawsze posiadałeś taką postać i taką formę?
<zapytała, przesyłając mu zaciekawione spojrzenie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eamane
Przereklamowany Kradziej Dusz
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani
|
Wysłany: Nie 8:17, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
<gdy Eamane wypadł z rąk sztylet, spojrzała lekko zaskoczona na Caiusa. Zawsze zachowywała dystans do osób posiadających nieprzeciętne umiejętności magiczne. Jakby się nie mogli nauczyć walki wręcz. Eamane uśmiechnęła się do swoich myśli, po czym schyliła się i podniosła sztylet>
- Wielokrotnie zdążyłam się przekonać, że magia niezmiernie pomaga w bitwie czy w pojedynku. Jednak równolegle zdążyłam się przekonać, że magia może doprowadzić też do upadku, nie zwycięstwa.
<powiedziała, a na jej twarzy na moment zagościł uśmiech. Zerknęła na Makoto>
- Za dobra? Przesadzasz.
"Kwiatki w polu"
<mrugnęła doń>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Nie 15:29, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
- Masz rację, Ninde Isiliro... Nie zawsze byłem duchem... I niekoniecznie chciałem nim być... <powiedział po dłuższej chwili> To długa historia, która sięga czasów Wielkich Magów... A raczej wojen, które prowadzili... Wtedy <uśmiechnął się do Eamane> magia była zarówno błogosławieństwem jak i przekleństwem żyjących.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|