Autor |
Wiadomość |
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Czw 16:17, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście, że się bawimy. Inaczej Twoja gwardia już leżała by w kałuża...
- Hjorcie, doprawdy...
<Szczupła dziewczyna położyła rękę na ramieniu mężczyzny>
- Hjort. Nazywam się Hjort i to się wymawia gardłowo.
<Chrypnął>
- Pani, trudno się dziwić Twemu...
<Niezrażona zachowaniem swojego towarzysza kontynuowała>
-...wzburzeniu.
<Dokończyła>
- Jestem jednak pewna, że Ty również uczyniłabyś wszystko co w swojej mocy by ratować poddanych. I koronę.
<Tu wskazała na złoconą, dębową skrzynię, która stała za plecami Hjorta>
- Niech naszym usprawiedliwieniem będzie to pismo...
<Wyciągnęła zza pasa opieczętowany rulon, podeszła powoli do Pani Zamku i wręczyła jej list>
- Dwie pieczęci. Regencka i królewska.
Ostatnio zmieniony przez Caius dnia Czw 19:41, 27 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Czw 21:20, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Ninde świdrowała kobietę wzrokiem, nie odezwawszy się. Szczerze powiedziawszy, miała dość listów jak na jeden dzień. Z niezmąconym jednak spokojem na twarzy sięgnęła po rulon i z wolna rozwinęła go. Zerknęła na pieczęci. Mogły być genialną podróbką, ewentualnie mogły okazać się prawdziwe. Elfka przeczytała treść listu. Dwukrotnie>
Ostatnio zmieniony przez Makoto dnia Czw 21:21, 27 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Czw 21:55, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Wampir czuł się co najmniej dziwnie w tej sytuacji. Stał tuż za elfką ze skrzyżowanymi ramionami na piersiach i oczami wlepionymi w chordę rodem z piekła. Miał ochotę powiedzieć "prawie jak w domu", ale mogliby pomyśleć, że jest na mocnych lekach. Szczerze powiedziawszy czuł się jak goryl władczyni Lossehelin, za jakiego nie miał zamiaru uchodzić. Spojrzał przelotnie na Makoto i mruknął>
- Dyplomacja czasami może zaszkodzić, wiesz?
<Jego wzrok powędrował na kobietę. Nie wtrącał się>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Pią 0:21, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Zaraz, zaraz.
<Odezwał się przytłumiony męski głos>
- Powiedziałaś, że ile tych pieczęci?
- Dwie.
<odparła dziewczyna>
- Dwie?
<upewnił się>
- Dwie.
<potwierdziła dziewczyna>
- Ile?
<zapytał ostatni z głosów>
- Dokładnie dwie. Sama je fałszowałam.
- Ale ich było sześć.
- Jakie sześć?
- Po jednej od każdego członka Rady i pieczęć królewska.
<Momentalnie cztery pary oczu zwróciły się w kierunku elfki>
"D'Arvit"
<Gnomickie przekleństwo jednocześnie zabrzmiało w czterech umysłach>
- Chyba nie dałaś jej...
- Chyba tak.
- O nie.
- O tak.
- Nie...
- Lepiej żeby nie...
<Cztery pary oczu zwróciły się w kierunku Elfki. Cała czwórka zastanawiała się teraz czy Makoto rozczyta się w tajnym, gnomickim przepisie na gulasz z elfa. Wybornym zresztą.>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 13:09, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Makoto przeczytała przepis na gulasz po raz trzeci. Do samego końca była przekonana, że to jej umysł płata figle. W końcu jednak podniosła wzrok i ogarnęła spojrzeniem całą delegację. Przez kilkadziesiąt sekund panowała cisza, jak makiem zasiał. Nagle zapieczętowany przepis na gulasz spłonął w dłoni Ninde. Sama zaś elfka zmrużyła niebezpiecznie oczy>
- Czy szanowni państwo już do ostatka postradali zmysły? Czy ja wyglądam na kogoś, z kim można pożartować i dla rozrywki rozwalić mu połowę zamku?!
<z każdym wyrazem jej głos podnosił się>
- DO JUTRA ZAMEK MA BYĆ ODBUDOWANY, W PRZECIWNYM WYPADKU MOŻECIE ZAPOMNIEĆ O JAKIMKOLWIEK AZYLU! I GUZIK OBCHODZĄ MNIE WASZE LISTY ORAZ DEKLARACJE! Ale wpierw...
<Ninde odchrząknęła i poprawiła swoje naszyjniki>
- ...powiedzcie mi o co właściwie w tym wszystkim chodzi.
<Makoto przetarła dłonią oczy i zerknęła niemal błagalnie na Nograda, jak gdyby oczekiwała od niego pomocy>
Ostatnio zmieniony przez Makoto dnia Pią 13:10, 28 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Pią 13:37, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Ech...
<To samo westchnienie wydobyło się z czterech gardeł>
A to był taki dobry przepis.
<Ta sama myśl zamigotała w czterech umysłach>
- Jaką tam połowę?
<W końcu odezwał się Hjort>
- Jedna ściana, kilka po...
<Urwał. Jego spojrzenie podążyło na południową ścianę>
- Kryć się!
<Owo militarne określenie dziwnie zabrzmiało w ustach drobnej dziewczyny. Niemniej jednak cała delegacja momentalnie schowała się za stertą gruzu. Południowa ściana Zamku zachwiała się. A to był dopiero początek>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 13:45, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Makoto nie ukryła się. Było jej już wszystko jedno. A wściekłość kipiała w niej i miała szczerą ochotę wyrzucić całą delegację poza granice Lossehelin. Postanowiła z tym jednak jeszcze chwilę poczekać. Zwróciła wzrok w stronę południowej ściany>
- Jeżeli choć jedna ściana runie, skończymy z tą cholerną dyplomacją.
<oznajmiła. Chyba całkiem poważnie>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Pią 13:59, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Ściana, wbrew życzeniom Władczyni Lossehelin, nie runęła. Ona po prostu znikła. Natomiast w jej miejscu pojawił się niewielki portal, przez który przeszło kolejne kilka osób>
- Regent!
<Hjort wyjrzał zza sterty gruzu. Po chwili jednak ponownie się za nią skrył. Wolał nie ryzykować starcia z rozwścieczoną Elfką>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 14:11, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Regent?
<Makoto na moment zerknęła na mężczyznę, którego wszyscy nazywali Hjortem. Wzniosła wymownie wzrok ku niebu>
- Niech tylko nie okaże się kolejnym trollem.
<w tym momencie troll, jak na zawołanie, ryknął głośno. Do tej pory nie udało mu się uwolnić. Elfka natomiast wlepiła wzrok w miejscu, gdzie pojawił się portal>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Pią 14:33, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Gdy ostatnia osoba przeszła przez portal, ten zamknął się z hukiem i zniknął w ten sam sposób co ściana, której miejsce zajmował.
Osoba, którą tytułowano regentem miała na sobie ciemną, płytową zbroję, okrytą białym płaszczem ze złotą literą "D"
Nie sposób jednak było dostrzec jego twarzy, zupełnie jakby był duchem.
Regent spostrzegłszy wcześniejszą delegację ruszył w jej kierunku. Przechodząc obok Makoto odezwał się do niej>
- Witaj Makoto.
<Ciepły głos nie pozostawiał wątpliwości, kogo skrywała zbroja>
- Kiedy ostatni raz gościłem w Twym zamku nie było aż takich przeciągów.
<Powiedział z lekkim wyrzutem>
- Zupełnie jakby brakowało dwóch ścian.
<Tym razem Władczyni Lossehelin mogła dokładnie przyjrzeć się twarzy rozmówcy. Liszka, zakuta w taką samą zbroję co brat szła zaraz za nim. Przystanęła na chwilę i dokładnie przyjrzała się Makoto>
- Ciężki dzień?
<Spytała>
- Cieszę się, że Rada załatwiła z Tobą wszelkie formalności.
<Caius wskazała na delegację, która powoli wychodziła z ukrycia>
- No, zaczynamy.
<Zbroja rozgościła się na niewidocznym tronie i rozłożyła mapę na nieistniejącym stole>
- Bo szkoda czasu...
Ostatnio zmieniony przez Caius dnia Pią 14:36, 28 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Pią 14:39, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Co za sukinkoty...
<Nograd mimowolnie przytoczył w myśli jedno ze swoich ulubionych powiedzonek. Jego dłoń powędrowała do ślicznie ułożonych blond włosów, choć wcale tego nie chciał. Ogarnął wzrokiem całą delegację. Słuchał, ale nie miał pojęcia o co w tym wszystkim chodzi. Zresztą... Po co mu to było? Nie był związany z Lossehelin. Dopiero teraz zaczął sie zastanawiać co on tu w ogóle robi. Zdenerwowany swą bezradnością, odkaszlnął głośno, tak jakby wszystkich chciał zarazić. Ale wcale nie chciał ich zarażać. Próbował zwrócić na siebie uwagę>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adea
Śmierć Szczurów
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:46, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Adea podeszła cicho do Nograda i wyszeptała mu do ucha>
- Paskudny kaszel.
<Po czym słodko się do niego uśmiechnęła>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Makoto
Pani Władca Polihistor Ekstrawertyk
Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 3726
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lothlórien
|
Wysłany: Pią 14:49, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Jakby faktycznie Ci tego czasu brakowało, Kajuszu...
<zreflektowała się. Z wolna przeniosła wzrok na liszkę i kiwnęła głową w odpowiedzi. Lubiła ją. Nawet, jeżeli Liszka chciała i zapewne nadal chce ją zgładzić. Ninde spojrzała na Nograda, który właśnie głośno kaszlnął. Nadal patrząc na Wampira, odezwała się do Caiusa>
- Byłabym wdzięczna za sensowne i klarowne wyjaśnienia.
<zaczęła>
- Nie mogę powiedzieć, bym była zadowolona z Waszego nagłego najścia.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nograd
Nałogowy (pod)Palacz i Destruktor
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fuzen
|
Wysłany: Pią 14:57, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
<Wampirus* prześledził wzrokiem liszkę, choć nie odwzajemnił uśmiechu. Wpatrywał sie w nią prawie inteligentnym wzrokiem, jakby chciał czegoś się o niej dowiedzieć. Niewątpliwie zaciekawiła go ta kobieta. Inaczej zapamiętał rasę Liczów...>
- Dziękuję...
<Odparł szeptem kobiecie., Uznał tę uwagę za komplement. Przerzucił pełen nadziei wzrok na Makoto. Choć wcale nie spodziewał się, by obecne tu osoby udzieliły sensownej odpowiedzi>
*Ostatnio spodobało mi się to określenie... ^^
Ostatnio zmieniony przez Nograd dnia Pią 14:58, 28 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caius
Upiorny Duch Lossehelin...
Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów...
|
Wysłany: Pią 15:20, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Żaden problem.
<Caius wskazał Makoto i Nogradowi dwa niewidoczne trony stojące po drugiej stronie stołu>
- To są Cienie.
<Przesunął mapę w ich kierunku>
- Niewielka kraina pogrążona w wojnie domowej. Ci ludzie...
<urwał na chwilę>
- ...te istosty...
<tu wskazał na wcześniejszą delegację>
...to rząd. Obecnie na emigracji.
<Uśmiechnął się lekko>
- Filigranowa blondynka to Susan Gossamer. Liszka, szefowa mojej dyplomacji.
<Dziewczyna bez słowa zajęła swoje miejsce przy niewidocznym stole>
- Wysoki z brodą, tak ten w podartej szacie, to Pontifex Til-Ni-moya.
<Mag uśmiechnął się ukazując ubytki w uzębieniu po czym zajął kolejny tron>
- Wierzy w bogów choć oni w niego nie wierzą.
<Duch odkaszlnął>
- Ten niski...
<chłopak skłonił się nisko>
-...to Eryk Vandun. Wampir i kronikarz.
<Uśmiechnął pokazując równych, białych zębów>
- Jest abstynentem więc spiłował sobie kły.
- Wojskiem dowodzi dux Hjort z rodu Haligone.
<Barczysty mężczyzna podszedł do stołu i mruknął>
- Gardłowo. Hjort z Haligone. To się wymawia gardłowo.
<Liszka stanęła za tronem brata i położyła mu rękę na zbroi>
- Straciliśmy Vaduz.
<Wskazała na mapę>
- Dux cudem uratował insygnia koronacyjne otwierając portal do najbliższego bezpiecznego miejsca.
<Twierdza zakołysała się łagodnie>
- Choć zrobił to w sposób nad wyraz nieumiejętny.
<Uśmiechnęła się do Makoto. Wreszcie była w swoim żywiole>
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|